Elektromobilność Szykują pozew na Elona Muska – autopilot w Tesli źródłem wypadków 06 września 2021 Elektromobilność Szykują pozew na Elona Muska – autopilot w Tesli źródłem wypadków 06 września 2021 Przeczytaj także Elektromobilność Zmiany w programie dopłat do samochodów elektrycznych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Wnioski będzie można składać już na początku lutego. Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r. Elektromobilność Tylko 1% właścicieli elektryka wróciłoby do samochodu spalinowego. Zaskakujące wyniki badań Samochody elektryczne cieszą się coraz większą popularnością. Potwierdza to najnowsze badanie, według którego tylko 1% z 23 tysięcy pytanych zadeklarowało chęć powrotu do samochodu o napędzie spalinowym. Z czego to wynika? Autopilot w pojeździe to bardzo przydatna funkcja dla długodystansowych kierowców. Niestety nieprawidłowo użytkowana może okazać się źródłem wielu niebezpiecznych sytuacji drogowych. Kilku użytkowników zanadto zaufało niezawodności tego systemu w pojazdach Tesli. Czy przez to założyciel firmy, Elon Musk zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? Reklama Spis treści ToggleNiebezpieczni kierowcyAutopilot nie zastąpi kierowcyCo jest nie tak z Autopilotem Tesli?Śledztwo NHTSA w sprawie wypadków z udziałem Autopilota TesliBrak odpowiednich materiałów w technologii TesliStanowisko Tesli Niebezpieczni kierowcy Niestety wielu użytkowników nowej technologii Tesli nie do końca wie, jak prawidłowo z niej korzystać. Jednym z przykładów jest 58- letni kierowca rozpędzony do 135 km/h, jednocześnie… płukający zęby! A 58 yr old Tesla driver was stopped by #Burlington OPP in #OakvilleON, using autopilot while using both hands to floss teeth and going 135km/hr. Charged careless ^kw#ArriveAlive #lookmanohands pic.twitter.com/zPK34AmVPJ— OPP Highway Safety Division (@OPP_HSD) January 8, 2020 Innym razem kanadyjski kierowca wraz ze swoim pasażerem postanowił uciąć sobie drzemkę, podczas gdy autopilot przekroczył prędkość 100 km/h. Kierowcy zdający relację ze zdarzenia twierdzą, że pojazd poruszał się z dwoma rozłożonymi siedzeniami z prędkością 140 km/h. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu. Autopilot nie zastąpi kierowcy Autopilot pełni jedynie funkcję wspomagającą kierowcę, ale w obecnie znanej nam technologii nie jest jego zamiennikiem. Jak każdy system, nie jest też doskonały i wymaga ciągłej uwagi użytkownika. Według przepisów kierowca powinien podczas jazdy z autopilotem mieć obie ręce położone na kierownicy. – Żaden obecnie dostępny w sprzedaży samochód nie jest w stanie jechać samodzielnie bez udziału kierowcy – podaje National Highway Transportation Safety Administration Co jest nie tak z Autopilotem Tesli? Niestety, pomimo zainstalowanego radaru, ośmiu kamer i czujnika ultradźwiękowego, autopilot Tesli nie należy do najlepszych systemów dostępnych na rynku. Radar dalekiego zasięgu zainstalowany w pojeździe nie jest w stanie odróżnić infrastruktury drogowej od nieprzewidywalnych sytuacji na drodze: wypadków, samochodów stojących na pasie awaryjnym, karetek pogotowia itp. Ponadto przy większych prędkościach autopilot został zaprogramowany na „ignorowanie” pobocza. Oczywiście, jeśli autopilot jest stosowany poprawnie przez użytkownika, w nietypowych sytuacjach na drodze kierowca zawsze jest w stanie zareagować. Sytuacja przedstawia się inaczej, jeśli kierowca akurat postanowił uciąć sobie drzemkę… While working a freeway accident this morning, Engine 42 was struck by a #Tesla traveling at 65 mph. The driver reports the vehicle was on autopilot. Amazingly there were no injuries! Please stay alert while driving! #abc7eyewitness #ktla #CulverCity #distracteddriving pic.twitter.com/RgEmd43tNe— Culver City Firefighters (@CC_Firefighters) January 22, 2018 W ciągu ostatnich 3,5 roku autopilot Tesli doprowadził do 11 wypadków, w których przeważało zderzenie z pojazdem ratunkowym znajdującym się na poboczu. Przyczynił się do 17 obrażeń i jednego zgonu. Śledztwo NHTSA w sprawie wypadków z udziałem Autopilota Tesli National Highway Transportation Safety Administration wszczęła dochodzenie w sprawie powiązania systemu Autopilota Tesli z wypadkami między styczniem 2018 a lipcem 2021. To nie pierwszy raz, kiedy rząd bada autopilota Tesli. Incydenty miały miejsce w Arizonie, Kalifornii, Connecticut, Florydzie, Indianie, Massachusetts, Michigan, Północnej Karolinie i Teksasie. Dochodzenie może ostatecznie doprowadzić do zmian w przyszłych wersjach autopilota Tesli i innych systemów autonomicznych. Brak odpowiednich materiałów w technologii Tesli Tesla w odróżnieniu od innych dużych firm zajmujących się pojazdami autonomicznymi, we wszystkich zamontowanych autopilotach nie używa lidaru. Lidar to swego rodzaju radar używający laserów zamiast fal radiowych. Jest w stanie precyzyjnie wykrywać obiekty i szacować ich odległości. Dochodzenie może również pośrednio mieć wpływ na zmianę nastawienia Tesli co do używanych materiałów. Stanowisko Tesli Jeszcze w kwietniu tego roku Elon Musk twierdził, że Autopilot może pomóc w zmniejszeniu liczby wypadków nawet o 50%. Według Tesli głównym czynnikiem wpływającym na dotychczasowe wypadki była rozbieżność między instrukcjami dotyczącymi użytkowania autopilota a zachowaniem kierowców. Firma oczekuje od kierowców zachowania czujności podczas korzystania z funkcji autopilota. Uważają, że niektórzy kierowcy traktują autopilota jako funkcję posiadającą zdolność do autonomicznej jazdy z niewielką lub zerową potrzebą monitorowania, lub bez interwencji człowieka. Ponadto Tesla ogłosiła niedawno, że zaczęła używać kamer wewnętrznych do monitorowania uwagi kierowców i ostrzegania ich, kiedy tracą uważność. źródło: komputerswiat.pl, businessinsider.com, autoswiat.pl, theconversation.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.