Ekologia Ta starożytna technika może być ostatnią deską ratunku dla naszych lasów!11 września 2021 Ekologia Ta starożytna technika może być ostatnią deską ratunku dla naszych lasów!11 września 2021Przeczytaj także Ekologia Batony Mars w nowych opakowaniach. Ochrona środowiska czy greenwashing? W Wielkiej Brytanii batony firmy Mars będą sprzedawane w nowych opakowaniach, które jak twierdzi producent nadają się do recyklingu. Wcześniej podobną zmianę wprowadzono w Australii. Chociaż w teorii wydaje się to ruchem napawającym optymizmem, to warto zastanowić się czy akcja nie ma związku z greenwashingiem? Ekologia Nike a greenwashing. Ma wprowadzać klientów w błąd i stosować ekościemę Firma Nike została oskarżona o greenwashing. Według złożonego pozwu jedna z najbardziej znanych marek odzieży sportowej na świecie wprowadza swoich klientów w błąd. Czego dokładnie dotyczy oskarżenie? Daisugi to starożytna, japońska technika, która jest praktykowana już od XIV w. szczególności w północnych górach Kioto. Ta rzadka metoda pozwala na produkcję drewna bez wycinania drzew. Zgłębienie i zastosowanie jej w praktyce mogłoby przynieść nam ogromne korzyści w przyszłości, a może nawet uratować nasze lasy!Ekologiczna technika SamurajówMetoda daisugi została wynaleziona jeszcze w XIV w. przez samych samurajów, którzy nie samą siłą i przemocą chcieli uchronić świat przed zniszczeniem. Nazwa pochodzi od słowa „dai”, które po japońsku oznacza stół.Dosłownie daisugi oznacza „cedr stołowy”, ponieważ ta starożytna technika bonsai sprawia, że drzewo wygląda tak, jakbyśmy kładli coś na stole wykonanym właśnie z drzewa cedrowego. Rzeczywiście, „stół” to drzewo cedrowe, ale przedmiot, który jest na nim umieszczony, jest również drzewem cedrowym.W technice daisugi drzewo przycinane jest w taki sposób, by finalnie ukształtowało się w gigantyczną formę, w której pędy prostych gałęzi cedrowych rosną pionowo w górę na drzewach większych i starszych, pełniących rolę podpory. Przypomina ona nieco stół. Dla „niewtajemniczonych” osób, efekt może sugerować, że z drzewa wyrastają kolejne, nowe drzewa.Fot: drzewo przycinane techniką daisugi/ źródło: dobrewiadomosci.net.pl Pędy są starannie i delikatnie przycinane ręcznie co dwa lata, a pozostawiane są jedynie wierzchołki – to pozwala im rosnąć prosto. Zbiory trwają co 20 lat, a stare drzewo może wyrosnąć jednorazowo nawet do stu pędów.Fot: japońskie drzewa przycięte metodą daisugi/ źródło: twtext.comA czy Ty mieszkasz już w smart village? Zobacz inteligentną wioskę przyszłości w HolandiiJapońskie nadleśnictwo stosujące technikę daisugiW japońskim nadleśnictwie Kitayama pielęgnacja drzew jest wyjątkowo zrównoważona, a stosowana technika daisugi jest tam praktykowana nieprzerwanie od kilkuset lat.Tradycje i umiejętności związane z tą metodą przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Przykładowo, dziadek leśniczego zasadził cedry, które będą przycinane przez jego wnuka. Syn leśnika, a ojciec jego wnuka nie robi nic z drzewami, ponieważ ma inną szczelinę zasadzoną przez swojego dziadka.Później, kiedy jego syn dorasta, wspólnie przystępują do przycinania drzew, oboje sadzą nowe drzewadla następnego pokolenia wnuków. Taki proces ma miejsce od XIV wieku.Ta skrupulatność i pragmatyzm udowadniają jak bardzo zaawansowane, a zarazem pierwotne jest leśnictwo ludzi z Kitayamy. Przygotowali część drzew dla swoich wnuków, zanim wycięli własną. Taka praktyka zapobiega wylesianiu w Kitayamie i utrzymuje zdrową przyrodę.Na poniższym filmiku możemy bliżej przyjrzeć się metodzie stosowanej w tym nadleśnictwie: Inne zachowane okazyCzasami również w lasach w okolicach gór Kioto, można znaleźć opuszczone gigantyczne przykłady daisugi. Drzewa są w dalszym ciągu żywe, niektóre z pniami o średnicy ponad 15 metrów.Fot: Stare, zachowane drzewo daisugi/ źródło: twtext.comźródło: twtext.com, dobrewiadomosci.net.pl, giulioveronese.com, japantimes.co.jpArtykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.