webinar32 soze
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Ten znak drogowy docenią kierowcy elektryków. Znajdziesz go we Francji

Ten znak drogowy docenią kierowcy elektryków. Znajdziesz go we Francji

Ten znak drogowy docenią kierowcy elektryków. Znajdziesz go we Francji

Podczas trwających właśnie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu kierowców na francuskich ulicach może zdziwić obecność nietypowego znaku. Przedstawia on biały romb na niebieskim tle i raczej nie spotyka się go na co dzień w innych częściach Europy. Co takiego oznacza i jakie konsekwencje grożą za jego nieprzestrzeganie?

Reklama

Biały romb na niebieskim tle – co to za znak drogowy?

Znak drogowy przedstawiający biały obrys rombu na niebieskim tle (oraz jego wersja pozioma, a więc biały obrys rombu wyrysowany na jezdni) pojawiły się na francuskich drogach szybkiego ruchu w zeszłym roku, choć w USA obecne są już od lat 70. ubiegłego wieku. We Francji zobaczymy je w pobliżu miejscowości takich jak Paryż, Lyon, Nantes, Strasburg, Grenoble czy Rennes. Co dokładnie oznacza?

Biały romb na niebieskim tle to symbol umieszczony na pasie ruchu, który jest przeznaczony dla pojazdów przewożących dwóch lub więcej pasażerów. Może tu chodzić zarówno o środki transportu publicznego, np. autobusy, jak i zwykłe samochody osobowe, w których nie podróżuje tylko kierowca. Jest jednak jeden wyjątek – na samotne podróże pasem oznaczonym białym rombem mogą udać się ci, którzy prowadzą auta elektryczne oznaczone naklejką Crit’Air.

Dlaczego francuskiego władze zdecydowały się na wprowadzenie tego znaku drogowego? Według ostatnich badań nawet 8 z 10 Francuzów podczas codziennej drogi do pracy podróżuje samochodem samotnie. Przeznaczenie specjalnego pasa ruchu dla samochodów z pasażerami ma zachęcić do tzw. carpoolingu, a więc dzielenia samochodu z innymi osobami, niekoniecznie członkami rodziny, z którymi mieszkasz, ale też np. znajomymi z pracy. Takie działanie ma zmniejszyć ilość samochodów na drogach, a tym samym również emisje.

Osobny pas dla carpoolingu – nie aż tak nowa moda

Co ciekawe osobne pasy dla carpoolingu czy też tzw. HOV (ang. high-occupancy vehicle, pojazd z wysokim obłożeniem) są dość popularne w USA, gdzie pierwszy raz pojawiły się w latach 70. jako wariacja na temat klasycznych buspasów. Sposób ich funkcjonowania różni się między poszczególnymi stanami czy miastami. Pasy dla HOV najpopularniejsze są w Kalifornii, gdzie jest ich 88.

Dla Europy jednak podobny pomysł to również nie nowość, choć osobnych pasów dla carpoolingu jest na Starym Kontynencie zdecydowanie mniej. Pierwszą z nich otwarto w Holandii w 1993 roku, funkcjonowała zaledwie przez kilka miesięcy. Najstarszy wciąż działający pas dla HOV w Europie to otwarty w 1995 fragment autostrady A-6 w Madrycie. Na otwarcie podobnych pilotażowych obiektów zdecydowały się również Wielka Brytania, Austria czy Norwegia, jednak we Francji są one póki co wprowadzone na najszerszą skalę w Europie.

Co grozi za nieprzestrzeganie tego znaku?

Jeżeli podróżujesz po Francji samochodem w pojedynkę, wjechanie na pas ruchu oznaczony białym rombem może się okazać naprawdę kosztowne. Według przepisów osobom łamiącym ten przepis grozi mandat w wysokości 135 euro (ok. 580 zł). Wyjątkiem są wspomniane już przez nas samochody elektryczne, jednak pojazd taki musi posiadać naklejkę Crit’Air.

Oznaczenie to można bardzo łatwo zamówić przez internet. Francuski rząd umożliwia aplikowanie o ten certyfikat na stronie internetowej Ministerstwa Transformacji Ekologicznej i Spójności Terytorialnej. Koszt samej naklejki to 3,11 euro, a także 1,65 euro za przesłanie jej poza terytorium Francji. Przed wyjazdem nad Sekwanę elektrykiem należy więc ponieść łączny koszt 4,76 euro (ok. 21 zł).

– Czytaj także: Tych pojazdów SCT w Warszawie nie dotyczy. Sprawdź, czy możesz wjechać

Źródła: auto-swiat.pl, mubi.pl, auto.dziennik.pl

Fot. Floydian (CC BY-SA 3.0), Canva (Kindel Media)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.