Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Terzo Millennio samochodem przyszłości?

Terzo Millennio samochodem przyszłości?

Futurystyczne wizje samochodów prawie zawsze wiązane są z napędem elektrycznym. Największe koncerny motoryzacyjne nie mogą pominąć w swych planach i strategii rozwoju zmieniających się trendów na globalnym rynku.

Dowodem na poparcie powyższej tezy jest wizja włoskiego Lamborghini, które zademonstrowało koncepcyjny model samochodu przyszłości o nazwie Terzo Millennio. Auto będzie w pełni elektryczne i według konstruktorów zapewni wysokie osiągi i odzyskiwanie energii.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Konstrukcja pojazdu, a dokładniej samych baterii, nie będzie opierała się na sprawdzonych i najczęściej używanych akumulatorach litowo-jonowych. Powód takiej decyzji jest bardzo prosty. Baterie klasyczne nie są w stanie zapewnić wystarczającego zasilania w tym samochodzie. Dlatego też włoska stajnia jest zmuszona do opracowania odpowiednich superkondensatorów.

Nie tylko system zasilania zostanie przygotowany od początku. Konieczne będzie również ulepszenie nanotechnologii, w celu obniżenia masy pojazdu, oraz systemu magazynowania energii w nadwoziu.

Materiał, z którego zostanie wykonana konstrukcja, opierać się będzie na włóknie węglowym, a silniki będą znajdowały się w każdym z kół, co pozwoli na większy komfort podczas projektowania nadwozia.

Zachwyt fanów włoskiej marki wzbudziła koncepcja autowykrywania i usuwania uszkodzeń nadwozia.

Niestety nie znamy szczegółów powyższego pomysłu, dlatego lepiej uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na debiut Terzo Millennio. Może się bowiem okazać, że futurystyczna wizja, opracowywana przy współpracy z Massachusetts Institute of Technology, wcale nie trafi do produkcji seryjnej.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.