Elektromobilność Testy e-busa na trasie do Morskiego Oka zakończone. Sprawdza się, choć jest… za cichy 04 czerwca 2024 Elektromobilność Testy e-busa na trasie do Morskiego Oka zakończone. Sprawdza się, choć jest… za cichy 04 czerwca 2024 Przeczytaj także Prawa zwierząt Tuńczyk błękitnopłetwy – uratowany przed wyginięciem, stanie się ofiarą zmian klimatu? Tuńczyk błękitnopłetwy to ryba, która cudem została uratowana przed całkowitym wyginięciem. Teraz zmaga się ze skutkami zmian klimatu, które zmuszają ją do zmiany tras migracyjnych. Czy najdroższa ryba świata będzie jedną z wielu ofiar rosnącej temperatury? Elektromobilność Zmiany w programie dopłat do samochodów elektrycznych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Wnioski będzie można składać już na początku lutego. Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r. W poniedziałek 3 czerwca Tatrzański Park Narodowy zakończył testowanie autobusu elektrycznego na trasie do Morskiego Oka. Pilotażowe uruchomienie kursów było elementem porozumienia władz parku ze stroną żądającą zakazania przewozów powozami ciągniętymi przez konie. Pojazd spisał się dobrze, choć kierowcy zwracali uwagę na pewne mankamenty. Reklama Nowy sposób dostania się nad Morskie Oko. To efekt starań obrońców praw zwierząt Dwa tygodnie temu donosiliśmy o porozumieniu, jakie obrońcy praw zwierząt z fundacji VIVA! oraz inne osoby postulujące zakaz przewozów konnych na Morskie Oko podpisali z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, wozakami i lokalnymi władzami. W dokumencie znalazły się deklaracje dotyczące odciążenia wozów – podczas trasy pod górę na każdy z nich będzie mogło wsiąść już nie 12, a 10 osób, a z powrotem 13 zamiast 15. We Włosienicy konie będą też miały zapewniony 60 minut postoju. TPN miał również najpóźniej 1 czerwca rozpocząć testy busa elektrycznego na trasie do Morskiego Oka. Władze parku postanowiły nie czekać z ostatnią deklaracją i zasilany prądem pojazd pojawił się w Tatrach w przeciągu najbliższego tygodnia. Wczoraj jego testy oficjalnie się zakończyły. Elektryk jeździł po trasie Palenica Białczańska – Morskie Oko przez ponad tydzień. Czy pojazd ten sprawdza się na trasie? Ile zajmuje dojazd i czy rozwiązanie to na stałe znajdzie swoje miejsce w Tatrzańskim Parku Narodowym? Są nowe ustalenia w sprawie koni z Morskiego Oka. Zwierzęta będą odciążone Pojazd jest wydajny, tylko… za cichy. Niespodziewane problemy tatrzańskiego e-busa Warto zacząć od tego, że bus przewoził tylko osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności, które często nie mają możliwości samodzielnego dostania nad Morskie Oko. W środku jest 12 miejsc siedzących oraz 10 stojących. Znajdzie się również miejsce dla wózka inwalidzkiego. Z tym związana jest jedna z wad wskazywana przez kierowców i władze parku – miejsce jest tylko jedno, przez co nie każda osoba poruszająca się na wózku może wejść do pojazdu w danym kursie. Warto przy tym podkreślić, że ciągnięte przez konie wozy nie są na tej trasie w żaden sposób przystosowane dla wózków inwalidzkich. Problemem nie okazał się za to zasięg. Samochód teoretycznie jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet do siedmiu kursów, jednak ze względu na natężenie ruchu pieszego i konieczność wolniejszej jazdy w praktyce zmienia się to na trzy do czterech przejazdów po trasie. W dni z mniejszą ilością turystów pojazd pokonuje drogę w 15-20 minut. W weekendy, gdy pieszych jest więcej, zajmuje to nawet godzinę. Z ruchem pieszych na trasie związany jest też inny mankament e-busa. Pojazd okazał się… za cichy. – Dobrze się nim jeździ pod górę, ale ponieważ jest to silnik w pełni elektryczny, nie wydaje żadnego dźwięku i tu jest pewien mankament, bo turyści idący szlakiem nie słyszą nadjeżdżającego z tyłu samochodu. Trzeba bardzo uważać, żeby kogoś nie potrącić. Z uwagi na teren parku narodowego nie używamy tu klaksonu. Czasami trzeba było przez otwarte okno krzyknąć, żeby turyści zeszli z drogi, zwłaszcza gdy padał deszcz – powiedział w rozmowie z PAP kierowca Stanisław Gąsienica-Kotelnicki. TPN podkreśla, iż testy nie oznaczają, że pojazd na stałe zagości na trasie. W najbliższym czasie pilotażowo do Morskiego Oka jeździć będą również inne pojazdy. Na początku lipca ma się tam pojawić elektryczny bus pasażerski, a jeszcze w czerwcu zobaczymy testy elektrycznego pojazdu towarowego, który będzie można dostosować do przewozów pasażerskich. – Czytaj także: Górale kochają konie ”bardziej niż własne baby”. Posłanki bronią dorożek na Morskie Oko Źródła: PAP, motoryzacja.interia.pl, polskieradio24.pl Fot. Canva (Khrystynabohush), PAP/Grzegorz Momot Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.