Ochrona środowiska Toksyczne zanieczyszczenia w Rowie Mariańskim 30 marca 2021 Ochrona środowiska Toksyczne zanieczyszczenia w Rowie Mariańskim 30 marca 2021 Przeczytaj także Ochrona środowiska W Polsce brakuje ośrodków dla dzikich zwierząt. Kraków buduje centrum edukacyjno-rehabilitacyjne W całym kraju liczba placówek zajmujących się ratowaniem i rehabilitacją dzikich zwierząt pozostaje niewystarczająca wobec rosnących potrzeb. Dotyczy to zarówno obszarów leśnych, jak i terenów zurbanizowanych. Każdego roku tysiące zwierząt trafiają do ośrodków, które nie zawsze są w stanie przyjąć je wszystkie. W odpowiedzi na te wyzwania Kraków planuje budowę własnego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nowej Hucie, który ma stać się częścią systemowej poprawy opieki nad dziką przyrodą w Polsce. Ochrona środowiska Czy sztuczny śnieg jest eko? Ukryte koszty wody, energii i emisji CO₂ W czasach, gdy zimowe krajobrazy występują coraz rzadziej, sztuczny śnieg stał się nie tylko atrakcją turystyczną, lecz także sposobem na podtrzymanie świątecznej atmosfery. Choć pozwala stworzyć namiastkę zimy tam, gdzie brakuje naturalnych opadów, jego rosnąca popularność budzi pytania o koszty środowiskowe i energetyczne, które często pozostają niewidoczne na pierwszy rzut oka. Odpady w kosmosie. Plastik w owocach morza. Mikroplastik w arktycznym lodzie. To wszystko zanieczyszczenia wywołane działalnością człowieka. Do tej listy dołącza kolejne. Zanieczyszczenie rtęcią zostało odkryte w najgłębszej części Oceanu Spokojnego, w Rowie Mariańskim. Reklama Smutna wiadomość z dna oceanu Naukowcy z Chin i USA za pomocą robotów pobrali próbki z głębin Rowu Mariańskiego. Badali zebrane tam ryby i skorupiaki na obecność rtęci. I ich praca potwierdziła czarny scenariusz. Wcześniej uważano, że jeden ze związków rtęci – metylortęć jest spotykany tylko na głębokości kilkuset metrów. Dzięki temu ryby żerujące głębiej były od niej wolne. Badania pokazały, że jest inaczej. – Nasze odkrycia ujawniają, że w głębinach oceanów wytwarzane jest bardzo mało metylortęci i sugerują, że antropogeniczne uwalnianie rtęci przez człowieka z powierzchni ziemi jest znacznie bardziej rozpowszechnione w głębinach oceanów, niż wcześniej sądzono – powiedział Ruoyu Sun z chińskiego Uniwersytetu w Tianjin. Droga do oceanu Dostaje się do atmosfery w wyniku spalania paliw kopalnych i jest uwalniania w procesie produkcyjnym. Nie ulega biodegradacji, co oznacza, że nigdy się nie rozłoży. Cechuje ją duża lotność i wielość form. Może się przemieszczać między wodą, glebą i powietrzem. Kiedy dostanie się do wody, zmienia się w metylortęć. Wszystko w wyniku tego, że małe żyjątka przyjmują pokarm z rtęcią, a następnie są zjadane przez większe. Im wyżej w łańcuchu pokarmowym, tym większe stężenie metylortęci. Na końcu tego łańcucha mogą być ludzie, którzy zjadają ryby i owoce morza. Skończy się długowieczność? Japońskie wody skażone mikroplastikiem Co wiemy o rtęci? Rtęć uznawana przez Światową Organizację Zdrowia za jedną z dziesięciu substancji chemicznych, które stanowią największe zagrożenie dla zdrowia. Silnie oddziałuje na układ nerwowy, pokarmowy i odpornościowy. Może powodować drżenie, bezsenność i utratę pamięci. Jest chemiczną substancją żrącą, więc może doprowadzić do ślepoty, niewydolności nerek i płuc, a także uszkodzenia skóry. Odkrycia naukowców stanowią kolejny dowód na to, jak działalność człowieka negatywnie wpływa na planetę. źródło: dailymail.co.uk Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.