Wiadomości OZE Transport z tygrysami zatrzymany na granicy polsko-białoruskiej. Jedno zwierzę zmarło 29 października 2019 Wiadomości OZE Transport z tygrysami zatrzymany na granicy polsko-białoruskiej. Jedno zwierzę zmarło 29 października 2019 Przeczytaj także Polska Burza wokół protestu leśników. “Mają na celu przykryć niszczenie przyrody” Już dzisiaj odbędzie się ogólnopolski protest organizowany przez Związek Leśników Polskich. O godzinie 10 pod wszystkimi siedzibami wojewodów zgromadzą się “ludzie lasu”. Organizacje pozarządowe z obszaru ochrony środowiska wydały własne oświadczenia, w których padają mocne zarzuty w stosunku do leśników. O co chodzi w tym sporze? Polska Fale upałów zagrażają ludzkiemu zdrowiu i życiu. Ekstremalne temperatury w Polsce Ekstremalne upały po raz kolejny w tym roku występują w Polsce. IMGW wydało alarmy drugiego stopnia dot. upału dla 14 województw, czekają nas też tropikalne noce. Upały to kosztowna konsekwencja zmiany klimatu, na którą musimy reagować skuteczniej. W Koroszczynie od dwóch dni stoi zatrzymany transport 10 tygrysów. Białoruscy strażnicy nie chcieli wpuścić ciężarówki z powodu braku dokumentów. Jeden tygrys zmarł. Reklama Pierwszą informację na ten temat przedstawiła “Gazeta Wyborcza”. Transport wyruszył z Włoch 22 października. RMF FM podało informację, że zwierzęta były darowizną dla zoo w Białorusi. Dalej miały zostać przekazane do ogrodu w rosyjskim Dagestanie nad Morzem Kaspijskim. Polscy Strażnicy Graniczni bez problemów zezwolili na dalszy przejazd. Jednak po stronie białoruskiej wskazano brak wymaganych dokumentów. Kierowcy ciężarówki przedłożyli kopie dokumentów i tłumaczeń niezbędnych do procedury CITES, która dotyczy przewozu zwierząt egzotycznych. Dla polskiej strony było to wystarczające. Białorusini z kolei zażądali wglądu do oryginałów, dokumentów zezwalających na wywóz zwierząt poza granice UE. Ponadto, kierowcy nie posiadali wiz. Ciężarówka musiała zawrócić do Polski. Koty były dokarmiane kupowanym w marketach drobiem. W końcu zajęła się nimi Główna Inspekcja Weterynaryjna, która zaczęła poszukiwania pomocy do opieki nad zwierzętami. Niestety jeden tygrys padł. Drapieżniki są przetrzymywane w klatkach znajdujących się wewnątrz pojazdu. Sprawą zainteresowała się dyrektor poznańskiego zoo, Ewa Zgrabczyńska. Ona i Małgorzata Chodyła z fundacji Viva! jednoznacznie wykluczają, że mógł to być transport do zoo – warunki, w jakich przewożono tygrysy, specjalistki oceniły na “niedopuszczalne”. Podejrzewają, że był to nielegalny transport do cyrków. Poznańskie zoo zgodziło się przyjąć sześć zwierząt. Potrzebuje jednak pieniędzy na pokrycie kosztów opieki nad nimi. fot. Zoo Poznań Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.