Nowe badanie, przeprowadzone przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology koncentrowało się na ulepszeniach infrastrukturalnych, które miałyby znaczny wpływ na zwiększenie liczby samochodów elektrycznych. Kluczowe znaczenie ma ładowanie pojazdów nocą. 

Ładowarki jak najbliżej kierowców 

Naukowcy założyli, że instalowanie stacji ładowania tylko w centralnych lokalizacjach, jak galerie handlowe czy supermarkety, nie potęguje pozytywnych skutków. Znacznie więcej korzyści przyniósłby montaż stacji ładowania w miejscach bliskich kierowcom, jak blokowiska czy osiedla mieszkalne.

Z kolei szybkie stacje ładowania sprawdziłyby się przy autostradach i drogach ekspresowych. Ponadto, ankietowani wspominali o możliwości wypożyczenia pojazdu elektrycznego w trakcie trasy, która przekracza zasięg pojedynczego ładowania ich samochodów. 

W badaniach pomogły urządzenia GPS

Raport został opublikowany w czasopiśmie “Nature Energy”. Ich autorami są profesor nadzwyczajna Jessika Trancik, doktoranci Wei Wei, Sankaran Ramakrishnan i Zachary Needell. 

Naukowcy opracowali nową metodologię identyfikującą sposoby ładowania, które byłyby dopasowane do codziennych czynności kierowców. Wykorzystali dane zebrane z urządzeń GPS w samochodach, a także wyniki ankiet dotyczących nawyków i potrzeb kierowców. Szczegółowe dane pochodziły z miasta Seattle, natomiast bardziej ogólne z całych Stanów Zjednoczonych. 

– Znaczące zwiększenie udziału samochodów elektrycznych we flocie samochodów osobowych jest głównym elementem polityki łagodzenia zmiany klimatu na poziomach lokalnym i stanowym – powiedziała Jessika Trancik. – Celem badania było lepsze zrozumienie, w jaki sposób urzeczywistnić plany szybkiej elektryfikacji transportu. 

Monitorowano codzienne nawyki kierowców w rocznym przekroju

Zespół zbadał, jak różni kierowcy przemieszczają się z miejsca na miejsce w ciągu dnia i gdzie się zatrzymują. 

– To pozwala sprawdzić nam, kiedy i gdzie najwygodniej będzie im ładować samochody, bez przerywania codziennych czynności czy zbyt długiego oczekiwania, aż pojazd się naładuje – wyjaśnia Trancik.

Badacze wzięli pod uwagę zarówno zwykłe codzienne czynności, jak i zmiany zachodzące w ciągu roku. Pozwoliło to określić rodzaje podróży, które kierowcy odbywają w ciągu roku, wykraczające poza schemat dom-praca-zakupy. 

Istotny wpływ na decyzję mają “dni pełne energii”

Z raportu wynika, że zdecydowana większość codziennych potrzeb transportowych może być zaspokojona przez tanie samochody elektryczne z niewielkim zasięgiem. Jednak zdarzają się dni, w których kierowcy mają do pokonania dłuższy dystans lub brakuje im czasu, aby zatrzymać się i naładować pojazd. Jak wynika z badań, to właśnie te “dni pełne energii” są decydującym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o zakupie samochodu elektrycznego. 

Technologia akumulatorów ciągle się rozwija, dzięki czemu zwiększa się maksymalny zasięg pojazdów elektrycznych. Zdaniem Jessiki Trancik, to jednak nie wystarczy, aby przekonać konsumentów i osiągnąć szybką redukcję emisji.

– Akumulatory o największej pojemności są najdroższe, a przez to dla wielu niedostępne. Odpowiednie ułożenie infrastruktury jest ważne z finansowego punktu widzenia – komentuje.  

Badanie wykazało, że zapewnienie łatwego dostępu do alternatywnego transportu w “dni pełne energii” również może odegrać kluczową rolę. Firmy motoryzacyjne odniosłyby korzyści m.in. dzięki świadczeniu usług wynajmu na długich trasach. 

Należy upowszechnić ładowanie w nocy

Na podstawie analizy naukowcy stwierdzili, że należy udostępnić możliwość ładowania w nocy większej liczbie osób. Podczas gdy kierowcy, którzy mają własne garaże, mogą ładować swoje samochody w nocy z domu, wiele osób ciągle musi korzystać z parkingu publicznego. 

– Dlatego tak ważne jest umieszczenie ładowarek przy blokowiskach czy dzielnicach mieszkalnych, zamiast przy przypadkowym sklepie spożywczym – stwierdza Trancik. 

Źródło: techxplore.com 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.