Wiadomości OZE Unilever od AXE, Lipton i Dove, plastikowi mówi NIE 23 października 2019 Wiadomości OZE Unilever od AXE, Lipton i Dove, plastikowi mówi NIE 23 października 2019 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Koncern Unilever, właściciel marek takich jak Axe, Ben&Jerry’s, Lipton czy Dove, zadeklarował, że do 2025 roku wyeliminuje z produkcji ponad 100 tys. ton plastiku oraz zbierze i przetworzy więcej opakowań niż sprzedaje. Reklama 100 tysięcy ton to około połowa masy, którą używa koncern do wyprodukowania opakowań. Redukcja plastiku będzie wiązała się także z większym wykorzystaniem surowców pozyskanych z recyklingu, przynajmniej na poziomie 25%. Unilever bez plastiku – Plastik ma swoje miejsce, ale nie jest to środowisko naturalne. Jedynym rozwiązaniem na eliminację odpadów z tworzyw sztucznych jest podejmowanie szybkich i radykalnych działań na każdym etapie cyklu produkcji i przetwarzania tworzyw sztucznych – podkreśla Alan Jope, CEO Unilever. – Naszym punktem wyjścia jest zmniejszanie ilości zużywanego plastiku, a następnie upewnianie się, że to, co wytwarzamy, coraz częściej pochodzi z recyklingu. Dokładamy wszelkich starań, aby wszystkie nasze opakowania z tworzyw sztucznych nadawały się do ponownego użycia, recyklingu lub kompostowania. Wymaga to gruntownego przemyślenia naszego podejścia do opakowań i produktów. Zobowiązuje nas to do szybkiego wprowadzania nowych i innowacyjnych materiałów oraz do zwiększania skali nowych modeli biznesowych, takich jak formaty ponownego użycia i napełniania. Unilever jest również zobowiązane do zaangażowania się w procesy właściwego gromadzenia i przetwarzania plastiku, które mają objąć około 600 tys. ton plastiku rocznie. Ma to być możliwe dzięki licznym inwestycjom i lokalnym partnerstwom. W ten sposób przedsiębiorstwo włączy się w modernizację infrastruktury gospodarki w państwach, w których prowadzi działalność. Alan Jope dodaje: – Naszą wizją jest świat, w którym wszyscy pracują razem nad tym, by tworzywa sztuczne pozostały w gospodarce, poza środowiskiem. Nasz plastik – to nasza odpowiedzialność, dlatego jesteśmy zobowiązani do odzyskania go więcej niż sprzedajemy w ramach dążenia do gospodarki obiegu zamkniętego. Jest to trudne, ale ekscytujące zadanie, które pomoże zwiększyć globalny popyt na tworzywa sztuczne pochodzące z recyklingu. Unilever już od dwóch lat realizuje program “Less, Better, No”, który jest poświęcony ekologicznemu podejściu do opakowań z tworzych sztucznych. Program pozwolił na zrealizowanie projektu produktu Cif Eco-refill – przy którym poziom wykorzystania plastiku spadł o 75% w porównaniu ze zwykłym środkiem czystości. Innym ciekawym projektem jest stacja do napełnienia szamponów i detergentów. Te urządzenia firma wprowadziła w krajach Azji Środkowo-Wschodniej i można je znaleźć w lokalnych sklepach, uniwersytetach, a nawet w automatach. “Festiwalowe butelki” marki Lipton z kolei są wykonane w pełni z odzyskanego plastiku. Dość innowacyjnymi produktami są między innymi kostki szamponu, opakowania wielokrotnego użytku na pastę do zębów w tabletkach, kartonowe patyczki, czy nawet bambusowe szczoteczki. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.