Wiadomości OZE Uratuj paprotkę z biura. Akcja pracowni Florabo 08 listopada 2019 Wiadomości OZE Uratuj paprotkę z biura. Akcja pracowni Florabo 08 listopada 2019 Przeczytaj także Polska To pierwszy taki ciągnik w Polsce. Obrobi pole… bez kierowcy Na polach uprawnych w okolicach Głubczyc (woj. opolskie) zobaczyć można nietypowy pojazd, wyciągnięty żywcem z filmów science-fiction. Urządzenie to ciągnik na gąsienicach, który jednak… nie posiada kabiny dla kierowcy. Wyprodukowany przez holenderską firmę AgXeed pojazd całkowicie samodzielnie porusza się po polu. Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … Jeśli mamy w biurze czy urzędzie rośliny, których żywot jest już długi, możemy je sprzedać za symboliczna kwotę. Akcję ratowania roślin „Zielony Weteran” prowadzi warszawska pracownia Florabo. Reklama Na warszawskim Żoliborzu mieści się pracownia Florabo, która zajmuje się projektowaniem przestrzeni zielonej w biurowcach. Właściciele wpadli na znakomity pomysł, który pozwala uratować wysłużone rośliny, zanim zostaną wyrzucone i wymienione na świeże. Akcja „Zielony Weteran” pomaga w znalezieniu im nowego domu. W poniedziałki i czwartki w godzinach 17-19 przy ul. Reymonta 8 sprzedawane są „stare” rośliny, które zakończyły swój pobyt w urzędach, biurach czy innych instytucjach. – Już od stycznia prowadziliśmy jednorazowe akcje, ale od miesiąca mamy specjalną przestrzeń na te roślinki. Wyceniając je, sprawdzamy ceny rynkowe, żeby były konkurencyjne. Co ważne, nie są one zniszczone, jednocześnie gwarantujemy, że sprawdzone przez nas pod kątem szkodników i przesadzone do dobrej ziemi – wyjaśnia w rozmowie ze SmogLabem Agnieszka Musiałowicz z Florabo. Rośliny przyjeżdżają z warszawskich budynków użyteczności publicznej, ale nie tylko – ostatnio „zieloni goście” przyjechali także z Gdyni. – Najbardziej w tej akcji podoba mi się to, że nie produkujemy odpadów, mieścimy się zatem w nurcie zero-waste, a jednocześnie pokazujemy, że z poziomu biznesu i projektów na dużą skalę, można coś przenieść do indywidualnego mieszkania. Te rośliny u producentów są drogie, a my możemy się nimi za ułamek ceny podzielić z tymi, którzy mają dla nich czas, przestrzeń i troskę, których z kolei my nie możemy w takim stopniu zaoferować – mówi Agnieszka. Ważne! Pracownia nie przyjmuje kwiatów domowych. Rośliny, których chcemy się pozbyć z naszych mieszkań, możemy oddać w Warszawie przy ul. Karowej (Dom Spotkań z Historią), w Krakowie jest Punkt Adopcji Roślin (Galeria Bronowice). Można też sprawdzić ofertę fundacji Schronisko dla Roślin. fot: Florabo Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.