Polska W polskim lesie odkryto cenne skarby 16 listopada 2020 Polska W polskim lesie odkryto cenne skarby 16 listopada 2020 Przeczytaj także Polska Zielone miliardy przepadły – NIK ujawnia szokujące fakty Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, z którego wynika, że ponad 70 mld złotych ze sprzedaży ETS-ów… rozpłynęło się w ogólnym budżecie państwa. Kontrola wykazała nieprawidłowości w systemie raportowania do KE, procedowaniu wniosków w ramach programu “Mój Prąd” i brak kontroli wewnętrznych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Polska Konin chce budowy elektrowni atomowej. Prezydent miasta apeluje o decyzję rządu W Koninie miała powstać druga elektrownia jądrowa. Czy nowy rząd zamrozi projekt? Przeciwko takiej decyzji protestują władze miasta. “Jestem zdeterminowany, ta elektrownia nam się należy” – mówi Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Długie spacery między drzewami mogą być nie tylko zdrowe, odprężające i przyjemne. Okazuje się, że w listowiu kryją się prawdziwe skarby! Wystarczy, że masz odpowiedni wykrywacz metalu, stosowne pozwolenie, a może i Ty je znajdziesz! Reklama Monety z XVII wieku Członkowie Grupy Historyczno-Eksploracyjnej Weles, którzy zajmują się poszukiwaniem archeologicznych precjozów trafili na bardzo cenne znalezisko. Pod Toruniem, na terenie Nadleśnictwa Cierpiszewo trafili na „sakiewkę potopową”, czyli nominały z czasów potopu szwedzkiego. Udało się wykopać 30 srebrnych monet, co ciekawe leżały one bardzo płytko pod ziemią – ok. 10 cm wysokości. Jest to niezwykłe jak na tak szacowny wiek znaleziska. Uważa się, że pieniądze były depozytem, które ukryto celowo podczas oblężenia Torunia przez Szwedów. W latach 1655-1660 armie wielokrotnie przechodziły przez te ziemie (miasto jako twierdza stanowiło bardzo ważny punkt strategiczny), dlatego właściciel postanowił ukryć swoje kosztowności przed żołnierzami. Kim była ta osoba? Dlaczego nigdy nie odebrała swojej własności? Niestety istnieją minimalne szanse, że uda się otrzymać odpowiedź na te pytania. Nie pierwsze tak imponujące odkrycie Grupa Weles zdążyła już wcześniej przebojem wedrzeć się na scenę polskich wykopalisk. Jeszcze w październiku udało się im odnaleźć 150 wyrobów z przełomu epoki brązu i wczesnej epoki żelaza, których wiek szacuje się na 2,5 tysiąca lat! To nie tylko krajowe osiągnięcie, ale wykopalisko docenione w skali globalnej. Smaczku dodaje fakt, że na znalezionych końskich uprzężach odkryto materiałów biologicznych z czasów, kiedy powstały. Teraz zajmują się nim wybitni badacze i poddają go analizom. Czyje są znaleziska? W Polsce amatorskie poszukiwanie zabytków jest bardzo utrudnione. Należy postarać się o szereg zezwoleń. Ponadto znalazca ma obowiązek całość zbiorów przekazać na rzecz skarbu państwa i trafiają one do muzeum. Przepisy jasno stanowią, że przedmioty należy zwrócić właścicielowi, a także należy zawiadomić o fakcie ich odkrycia stosowny organ. My możemy liczyć na tzw. Specjalne znaleźne. W rozporządzeniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie nagród za znalezienie zabytków lub materiałów archiwalnych czytamy, że możemy otrzymać specjalne wyróżnienie. Nie jest jednak określone, jaką formę przybierze. Decyduje o tym Ministerstwo Kultury. Może być więc to kwota sięgająca 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, a może być też… dyplom. Przepisy w tej sprawie są mocno krytykowane, a wielu specjalistów uważa, że w wyniku tych niejasności wiele znalezisk nie jest oddawanych skarbowi państwa. Ludzie obawiają się, że nie dostaną nagrody, jakiej oczekują. Źródło:lasy.gov.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.