Tragiczny wypadek na Bałkanach kosztował życie 8 osób. Ciała młodych ludzi znaleziono w wynajętym domku w południowo-zachodniej części Bośni i Hercegowiny. Powodem śmierci było zatrucie tlenkiem węgla – bezwonnym i trującym gazem.
Policja otrzymała zgłoszenie w Nowy Rok i niezwłocznie udała się do domku, znajdującego się w wiosce Tribistovo, oddalonej o około 150 km od Sarajewa. Ofiarami tragicznego zdarzenia była grupa 8 nastoletnich mieszkańców Bośni, w tym studentów oraz zawodników lokalnej drużyny piłkarskiej.
Gmina Posušje, a także lokalne i międzynarodowe media opłakują ofiary, a mieszkańcy wciąż nie mogą uwierzyć, jak doszło do tego wypadku.
Zaczadzenie powodem śmierci
Bośniackie i chorwackie media podały, że śmierć młodych ludzi nastąpiła w wyniku zatrucia tlenkiem węgla, potocznie zwanego czadem. Gaz prawdopodobnie wydostał się z wadliwego pieca gazowego lub węglowego, a jego rozprzestrzenianie się spotęgowała mniejsza, z uwagi na porę roku, wentylacja pomieszczeń.
Tlenek węgla zabija
Tlenek węgla może powstawać także przez uszkodzony komin, szczelnie pozamykane okna i drzwi (brak mikrowentylacji), czy niedrożną kratę wentylacyjną.
W sezonie zimowym zatrucia czadem zdarzają się najczęściej. Tlenek węgla powstaje w wyniku niepełnego spalania substancji, w których cząsteczkach występuje węgiel. Są to substancje organiczne takie jak węgiel kamienny i drzewny, gaz lub paliwa kopalne. Zatrucia czadem powodują omdlenia, a podczas długotrwałej ekspansji na ten toksyczny gaz, mogą powodować śmierć.
Z uwagi na cechy czadu, często zdarza się, że zagrożenie nim jest niewyczuwalne przez ludzi: jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku, a dodatkowo zatrucie nim jest wręcz natychmiastowe, jeśli stężenie osiąga wysoki poziom. Czad wchłaniany jest przez drogi oddechowe.
W Polsce średnia liczba zgonów spowodowana zatruciem czadem wynosi 80-90 osób rocznie. W USA liczba ofiar tlenku węgla to około 400 osób rocznie.
W Bośni działają głównie wysokoemisyjne bloki na węgiel brunatny. Wykorzystuje się też źródła energii wodnej.
źródło: euronews.com
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.