Wiadomości OZE Zależność od klimatyzacji zwiększa ceny energii elektrycznej w Australii 15 stycznia 2018 Wiadomości OZE Zależność od klimatyzacji zwiększa ceny energii elektrycznej w Australii 15 stycznia 2018 Przeczytaj także Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Jak oceniają analitycy z Unisa (University of South Australia), konieczne są zmiany w australijskim budownictwie, gdyż nowobudowane domy dają słabą ochronę przed zimnem i gorącem, co sprawia, że nadmiernie wykorzystują systemy grzewcze i klimatyzację. Pełne opracowanie poświęcone tej tematyce opublikowane zostało przez zespół Gertrud Hatvani-Kovacs w czasopiśmie naukowym „Energy and Buildings”. Jak piszą badacze, nadmierne wykorzystanie klimatyzacji prowadzi do zwiększania poboru prądu, a to do wzrostu jego ceny, zaników zasilania itp. Konieczna jest zmiana podejścia, inaczej Australię czeka poważny kryzys. Reklama W ramach badań pokazano, że nowoczesne domy w Adelajdzie i Sydney mające aż sześć gwiazdek ratingu energetycznego, ale podczas fal upałów, zużywają tyle samo energii, co starsze budynki mające tylko 2,6 gwiazdki. „Nowoczesne domy łatwiej się przegrzewają latem, z uwagi na dużą ilość izolacji cieplnej, brak zacienienia i naturalnej wentylacji”, czytamy w raporcie. Domy te są oszczędniejsze zimą, ale ‘nadrabiają’ to latem, zużywając prąd na chłodzenie. „Klimatyzacja zmienia nasze przyzwyczajenia. Ludzie adaptują się do życia w klimatyzowanych pomieszczeniach, przez co latem potrzebują niższych temperatur w budynkach”, mówi dr Hatvani-Kovacs. Przekłada się to na zużycie prądu. Większe zapotrzebowanie energetyczne domów obciąża sieć i zwiększa ceny energii elektrycznej na rynku. Rozwiązaniem ma być zmiana podejścia do projektowania domów, zmniejszenie zależności od klimatyzacji i wprowadzenie np. odbłyśników światła słonecznego, które zapewnią mniejsze nagrzewanie się dachów. Dodatkowo badacze sugerują sadzenie drzew, instalację żaluzji i otwieranie okien nocą, by chłodzić nagrzane wnętrza. Ponad 90% mieszkańców Południowej Australii ma w domu klimatyzacje, ale mało kto instaluje okna pochłaniające podczerwień. Profesor Hatvani-Kovacs sugeruje, że konieczne jest niezależne ocenianie wydajności energetycznej domów podczas grzania i w czasie upałów. „Obecnie skupiamy się na efektywności energetycznej zimą, ale musimy zadbać także o odporność na wysokie temperatury, jak i fale upałów”, mówi. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.