Ceny energii zostaną jednak odmrożone. Tym samym rząd wycofuje się z deklaracji zamrożenia stawek przez cały 2019 rok. W efekcie rynkową cenę za prąd zapłacą już w lipcu tego roku przedsiębiorcy, a w przyszłym roku wszyscy Polacy.
Z danych przekazanych przez Ministerstwo Energii wynika, że tak zwana ustawa prądowa, w wyniku której ceny energii elektrycznej zostały zamrożone na poziomie z czerwca ubiegłego roku, będzie działała tylko do czerwca tego roku. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w drugim półroczu ceny energii pozostaną wciąż zamrożone dla gospodarstw domowych i sektora finansów publicznych. Rynkowe ceny energii zapłacą już natomiast od lipca średnie i duże firmy. Potem będą mogły ubiegać się o rekompensatę w formie pomocy de minimis.
W praktyce, rozliczanie rachunków za prąd według cen rynkowych odbywa się już od początku roku. Te wzrosły nawet o 70%. Przedsiębiorcy liczyli jednak na pełną rekompensatę, z którą nie może równać się pomoc de minimis. — To nie ten poziom kosztów. Pomoc de minimis nie może być traktowana poważnie przez firmy energochłonne — komentował w Sejmie Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu. Przypomnijmy, limit pomocy de minimis dla średnich i dużych odbiorców to 200 tys. euro.
W przyszłym roku ceny energii dla wszystkich odbiorców poza indywidualnymi będą się kształtować na zasadach rynkowych. Dla odbiorców indywidualnych taryfy określi Urząd Regulacji Energetyki. — Zdroworozsądkowo zakładamy, że w 2020 roku obowiązywać będzie wariant rynkowy dla wszystkich — skomentował Emil Wojtowicz, wiceprezes PGE.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.