Wiadomości OZE Zatrzymanie poziomu ocieplenia do wysokości 1,5°C wciąż jest możliwe 06 października 2017 Wiadomości OZE Zatrzymanie poziomu ocieplenia do wysokości 1,5°C wciąż jest możliwe 06 października 2017 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Choć do tej pory wydawało się, że próba ograniczenia poziomu globalnego ocieplenia do 1,5°C jest zadaniem niewykonalnym, to najnowsze badania wskazują, że jeśli podejmie się zdecydowane działania, to cel ten uda się zrealizować. Reklama Maksymalny limit wzrostu o 1,5°C został określony przez globalną umowę dotyczącą zmian klimatu, która odbyła się w 2015 roku w Paryżu, a jej celem było ograniczenie szkód, jakie wyrządzają ekstremalna pogoda oraz podwyższone poziomy mórz. Powyższe zamierzenie było jednak powszechnie postrzegane jako niemożliwe do zrealizowania, ponieważ domagano się zmniejszenia emisji CO2 do zera w ciągu najbliższych siedmiu lat; taką prędkość wielu uznało za „niezgodną z demokracją”. Wyniki obecnych badań wskazały jednak, że emisja gazów cieplarnianych, która mogłaby podwyższyć o 1,5°C średnią temperaturę na świecie, musiałaby być znacznie większa, niż pierwotnie szacowano – według bieżących wyliczeń odpowiada ona 20 latom obecnej rocznej emisji. Ambitne plany związane z drastycznym ścinaniem emisji dwutlenku węgla, śrubowane każdorazowo w następnych latach, mogą jednak nie stanowić najlepszego rozwiązania. Michael Grubb, profesor ekonomii klimatu z University College London, zauważa, że wymagane spowolnienie emisji miało wcześniej miejsce w trakcie kryzysu z lat 30. XX wieku, a potem także w czasie II wojny światowej oraz upadku Związku Radzieckiego. Grubb podkreśla, że wyniki porównywalne do dramatycznych i raczej niewykonalnych cięć emisji CO2 da stopniowa redukcja, ale wprowadzona o wiele szybciej. Za wzrost średniej temperatury powietrza odpowiada około 3% uwalnianych gazów cieplarnianych. Pozostałe 97% jest pochłaniane przez oceany; mimo to od dziesięcioleci obserwuje się wzrost globalnego ocieplenia, odczuwalnego przez całą planetę. Jednym z kluczowych dowodów na potwierdzenie tej tezy jest nieoczekiwany wzrost poziomów mórz, powodowany przez topniejące czapy lodowe i wzrost ciepła wody morskiej. Nie zmienia to jednak faktu, że skala całego przedsięwzięcia jest gigantyczna. Jeśli jednak wszystkie państwa zaczną ograniczać swoją roczną emisję gazów cieplarnianych, to prawdopodobnie zapobiegnie to nieodwracalnym zmianom, jakie niesie ze sobą podwyższenie średniej rocznej temperatury na całej planecie. Foto flickr Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.