Świat Zwierzęta z nadajnikami monitorują oceany 05 lutego 2020 Świat Zwierzęta z nadajnikami monitorują oceany 05 lutego 2020 Przeczytaj także Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Świat Czy wojny o wodę opanują świat? Oto punkty zapalne konfliktów o drogocenny płyn Ostatnie miesiące i lata to globalne bicie kolejnych rekordów temperatur, a także związane z tym gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze. W regionach szczególnie dotkniętych ich skutkami w najbliższych latach mogą pojawić się konflikty związane z dostępem do wody. O jakie miejsca chodzi? Coraz powszechniejsze staje się używanie zwierząt do prowadzenia różnych pomiarów. Niewielkie nadajniki wszczepia się zarówno rybom i ptakom, jak i morsom, a nawet wielorybom. Zgromadzone w ten sposób informacje dotyczą nie tylko temperatury czy zasolenia wody, ale także nielegalnych połowów ryb. Reklama Zwierzęta na straży oceanów Aby wykorzystać zwierzęta przy zbieraniu danych, trzeba uzyskać zgodę specjalnych komisji etycznych, które działają na całym świecie. Wielkość nadajnika i sposób jego mocowania dobiera się zawsze indywidualnie do zwierzęcia – ptakom przykleja się je do grzbietu lub piór tak, by nie utrudniały latania, wielorybom wstrzykuje się nadajniki w grubą tkankę tłuszczową, a morsom za pomocą specjalnej taśmy mocuje się je do kłów. – Używanie zwierząt do prowadzenia różnych pomiarów staje się coraz bardziej powszechne. Nadajniki, czasami wielkości paznokcia, montuje się rybom i ptakom – mówi prof. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii PAN. Za pomocą takich nadajników zbiera się informacje dotyczące zasolenia i temperatury wody, zawartości chlorofilu, stanu powietrza, a także głębokości nurkowania poszczególnych zwierząt. Albatrosy monitorują nielegalne połowy Nielegalne połowy to jedno z najpoważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi społeczność międzynarodowa. Każde nadbrzeżne państwo kontroluje rybaków w strefie własnych szelfów, problemem jest jednak ogromna przestrzeń morska, która stanowi strefę międzynarodową, czyli praktycznie niczyją. Nowa Zelandia, aby walczyć z nielegalnymi połowami, postanowiła do monitorowania wód wykorzystać albatrosy. Na grzbietach niemal 200 ptaków zamocowano nadajniki kontrolujące, czy łodzie mają włączoną geolokalizację. Do przeprowadzenia pomiarów wybrano albatrosy, ponieważ ptaki te poruszając się lotem szybowcowym, przebywają ogromne dystanse nie wracając na ląd nawet przez kilka tygodni. Źródło: rp.pl Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.