Wiadomości OZE „Uchodźca klimatyczny’’ – nowy termin w słowniku prawa międzynarodowego? 16 listopada 2017 Wiadomości OZE „Uchodźca klimatyczny’’ – nowy termin w słowniku prawa międzynarodowego? 16 listopada 2017 Przeczytaj także Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Wiadomości OZE Szkło jako źródło energii? To możliwe Szkło, które może być elementem obudowy lub wystroju, równocześnie wytwarzając energię? Okazuje się, że to możliwe! Naukowcy z koreańskiego uniwersytetu dokonali przełomowego odkrycia, które może zmienić rynek smartfonów i samochodów elektrycznych. Przyczyny ludzkich migracji bywają różne. Najczęściej powodowane są poszukiwaniem lepszego jutra oraz ucieczką przed zawieruchą wojenną. Wygląda na to, że niebawem do pojęć związanych z przesiedlaniem się będziemy musieli dopisać przymiotnik „klimatyczny”. Ocieplenie klimatu wywołuje topnienie lodowców, co z kolei przyczynia się do wzrostu poziomu mórz i oceanów. Zagrożone zalaniem mogą być w przyszłości duże metropolie, takie jak Nowy Jork, Miami, Amsterdam, Tokio i Bombaj. Reklama Właśnie z powodu globalnego ocieplenia i skutkom z tym związanym coraz więcej osób opuszcza swe domostwa i poszukuje nowej ojczyzny. Rząd Nowej Zelandii rozważa podjęcie w najbliższym czasie kroków zmierzających do stworzenia eksperymentalnej kategorii wizy. Byłaby ona skierowana do uchodźców zmuszonych do opuszczenia swoich domów z przyczyn klimatycznych. Myli się ten, kto uważa, że planowane przez Nową Zelandię działania są zbyt nerwowe i na wyrost. Już dzisiaj mieszkańcy niektórych wysp Pacyfiku z powodu podnoszącego się poziomu wody zmuszeni są do opuszczenia terenów, które niejednokrotnie są przez nich zamieszkiwanie z pokolenia na pokolenie. Tak dzieje się w Kiribati, maleńkim wyspiarskim państwie w Oceanii, znikającym powoli pod falami środkowego Pacyfiku. Władze tego kraju desperacko szukają nowej ojczyzny dla 100 tysięcy mieszkańców. „Nasi obywatele będą musieli gdzieś się przenieść, zanim przypływ dosięgnie ich domów i wiosek” – stwierdził niedawno prezydent Kiribati Anote Tong. W odpowiedzi na podobne apele Minister ds. Zmian Klimatycznych Nowej Zelandii James Shaw powiedział, że krokiem, który wychodziłby naprzeciw potrzebom ludzkim, jest wprowadzenie „eksperymentalnej wizy humanitarnej” dla osób z wysp Pacyfiku. Niektórzy przybysze już teraz ubiegają się o status uchodźcy w Nowej Zelandii ze względu na zmiany klimatyczne. Niestety nie wszyscy mają szansę na pozytywne rozpatrzenie wniosków. Tak było w przypadku dwóch rodzin z wyspiarskiego narodu Tuvalu, które złożyły podanie poparte argumentem o wzroście poziomu morza. Obie rodziny zostały odesłane. Sąd stwierdził, że nie są one narażone na prześladowania ze względu na rasę, narodowość, religię albo członkostwo w grupie religijnej lub politycznej w ramach konwencji uchodźców z 1951 roku. Alberto Costi, międzynarodowy ekspert w dziedzinie prawa i ochrony środowiska z Victoria University of Wellington, powiedział: „Prawo jest nieubłagane – zazwyczaj dotyczy prześladowań. Ci ludzie, którzy przyjeżdżają tutaj, chcąc ubiegać się o azyl ze względów środowiskowych, otrzymują negatywną decyzję i zmusza się ich do powrotu”. Wspomniane rodziny z Tuvalu nie są odosobnionymi przypadkami. Ioane Teitiota z Kiribati ubiegał się o azyl ze względów klimatycznych, jednak sąd oddalił jego wniosek, a on sam został deportowany. Alberto Costi wyraził zainteresowanie ideą Shawa, ale powiedział, że projekt zmian w prawie musi zawierać wyraźne wytyczne, aby sytuacje jak te opisane powyżej nie miały miejsca w przyszłości. Foto: victoria.ac.nz Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.