Polska Polska zaimportowała najwięcej prądu od 30 lat 01 lutego 2018 Polska Polska zaimportowała najwięcej prądu od 30 lat 01 lutego 2018 Przeczytaj także Polska Zielone miliardy przepadły – NIK ujawnia szokujące fakty Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, z którego wynika, że ponad 70 mld złotych ze sprzedaży ETS-ów… rozpłynęło się w ogólnym budżecie państwa. Kontrola wykazała nieprawidłowości w systemie raportowania do KE, procedowaniu wniosków w ramach programu “Mój Prąd” i brak kontroli wewnętrznych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. Produkcja energii elektrycznej w Polsce przebiega nieco inaczej, niż w rozwiniętych krajach zachodnich, gdzie stawia się na ekologiczne źródła energii. W naszym państwie to węgiel z nierentownych kopalni jest podstawą pozyskania prądu, co przekłada się również na jego ceny. Według analizy Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Polska w 2017 roku zaimportowała najwięcej prądu od 30 lat. Jest to dowód na to, że polityka energetyczna prowadzona przez polski rząd jest nieprawidłowa. W ostatnim roku Polska wydała 400 milionów złotych na zakup 2,3TWh energii elektrycznej. Najwięcej, bo niemal połowę z tej ilości, zaimportowaliśmy ze Szwecji – kraju, gdzie prąd wytwarzany jest z elektrowni wiatrowych oraz wodnych. W Polsce uważane są one za nieopłacalne. To nierozsądne myślenie sprawia, że stajemy się uzależnieni od węgla, co z roku na rok pogarsza naszą sytuację. Reklama „Jesteśmy już kolejny rok importerem energii netto. Powód niekorzystnego salda w handlu jest prozaiczny, Polska ma najdroższą energię elektryczną w Europie”, mówi dla MarketNews24 Bartłomiej Derski, dziennikarz portalu wysokienapiecie.pl. Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, ponieważ kupujemy energię elektryczną również od Litwy, która importuje ją wcześniej m.in ze Szwecji. Litwa jest więc pośrednikiem i czerpie z tego zyski. Bez względu na to OZE w polskim sejmie nie ma zwolenników, mimo że społeczne nastawienie do „zielonego prądu” jest bardzo pozytywne. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.