Wiadomości OZE Transport z tygrysami zatrzymany na granicy polsko-białoruskiej. Jedno zwierzę zmarło 29 października 2019 Wiadomości OZE Transport z tygrysami zatrzymany na granicy polsko-białoruskiej. Jedno zwierzę zmarło 29 października 2019 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. W Koroszczynie od dwóch dni stoi zatrzymany transport 10 tygrysów. Białoruscy strażnicy nie chcieli wpuścić ciężarówki z powodu braku dokumentów. Jeden tygrys zmarł. Reklama Pierwszą informację na ten temat przedstawiła “Gazeta Wyborcza”. Transport wyruszył z Włoch 22 października. RMF FM podało informację, że zwierzęta były darowizną dla zoo w Białorusi. Dalej miały zostać przekazane do ogrodu w rosyjskim Dagestanie nad Morzem Kaspijskim. Polscy Strażnicy Graniczni bez problemów zezwolili na dalszy przejazd. Jednak po stronie białoruskiej wskazano brak wymaganych dokumentów. Kierowcy ciężarówki przedłożyli kopie dokumentów i tłumaczeń niezbędnych do procedury CITES, która dotyczy przewozu zwierząt egzotycznych. Dla polskiej strony było to wystarczające. Białorusini z kolei zażądali wglądu do oryginałów, dokumentów zezwalających na wywóz zwierząt poza granice UE. Ponadto, kierowcy nie posiadali wiz. Ciężarówka musiała zawrócić do Polski. Koty były dokarmiane kupowanym w marketach drobiem. W końcu zajęła się nimi Główna Inspekcja Weterynaryjna, która zaczęła poszukiwania pomocy do opieki nad zwierzętami. Niestety jeden tygrys padł. Drapieżniki są przetrzymywane w klatkach znajdujących się wewnątrz pojazdu. Sprawą zainteresowała się dyrektor poznańskiego zoo, Ewa Zgrabczyńska. Ona i Małgorzata Chodyła z fundacji Viva! jednoznacznie wykluczają, że mógł to być transport do zoo – warunki, w jakich przewożono tygrysy, specjalistki oceniły na “niedopuszczalne”. Podejrzewają, że był to nielegalny transport do cyrków. Poznańskie zoo zgodziło się przyjąć sześć zwierząt. Potrzebuje jednak pieniędzy na pokrycie kosztów opieki nad nimi. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2410092955871016&id=1475315479348773 fot. Zoo Poznań Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.