Wiadomości OZE Ocean Cleanup – sposób na zanieczyszczenie oceanów 19 listopada 2019 Wiadomości OZE Ocean Cleanup – sposób na zanieczyszczenie oceanów 19 listopada 2019 Przeczytaj także Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Zespół naukowców prowadzony przez doktora Christiana Schmidta z niemieckiego Centrum Helmholts ds. Badań Środowiskowych w Lipsku (UFZ) udowodnił, że 80 – 95% plastikowych śmieci, które trafiają do mórz i oceanów, pochodzą z 10 wielkich rzek. Mowa tutaj o: Jangcy, Indus, Rzeka Żółta (Huang He), Hai He, Ganges, Rzeka Perłowa, Amur i Mekong. Te przepływają przez kraje wschodniej Azji, przede wszystkim przez Chiny. Do tego niechlubnego grona, niemieccy naukowcy wliczają jeszcze dwie rzeki afrykańskie: Nil oraz Niger. Reklama Niektóre plastikowe przedmioty mogą rozłożyć się dopiero po 450 latach. Unosząc się na wodzie, wypływając z delt rzek, dryfują dalej i skupiają się tysiące kilometrów od brzegu. Jednym z tych nagromadzeń jest Wielka Pływająca Plama Pacyficzna – to wyspa śmieci o powierzchni przekraczającej 1,6 miliona km2. Jesteśmy odpowiedzialni za jej powstanie. W pierwszej kolejności cierpią jednak zwierzęta morskie – żółwie, ryby, ssaki morskie i ptaki, które traktują plastik jak pokarm. Reakcja łańcuchowa jest pewna – ryby wyławiane z oceanów, zatrute mikroplastikiem, trafiają ostatecznie na nasze talerze. Kliszowe hasło “we are all connected” jest faktem, szczególnie w naturze. W 2012 roku problem dostrzegł 16-letni wówczas Holender, Boyan Slat i natychmiast postanowił obmyślić plan zwalczania zanieczyszczenia. Rok później założył Fundację, The Ocean Cleanup, która podjęła się zrealizowania jego projektu biernego przechwytywacza plastikowych, oceanicznych śmieci. Obecnie działa jeden taki system, który uruchomiono we wrześniu 2018 roku. Niedawno sprzęt uległ awarii, o czym możecie dowiedzieć się więcej tutaj. Slat jest jednak pewny swojego sukcesu. W przyszłym roku na Pacyfiku mają zacząć pracę kolejne maszyny, które prawdopodobnie w ciągu 5 lat zbiorą dryfujące tam oceaniczne śmieci. Jeden cel został zrealizowany, teraz czas na kolejny. Pod koniec października Slat zaprezentował nowe urządzenie, którego projekt był opracowywany w tajemnicy. Fundacja chce teraz przeciwdziałać źródłu plastikowego zanieczyszczenia w morzach i oceanach, czyli wspomnianym już spływom śmieci z rzek. Interceptor, czyli maszyna przechwytująca, to barka zasilana całkowicie energią słoneczną. Ma przymocowane – podobne do tego z oceanicznego przechwytywacza – unoszące się na wodzie ramię z siecią, które ściąga plastikowe odpady do wnętrza barki. Testy urządzenia przeprowadzane były w Indonezji, gdzie pomimo ogromnej pracy organicznej mieszkańców, plastik w wodach rzecznych jest poważnym kłopotem. Działania Ocean Cleanup to jedna z niewielu inicjatyw, która faktycznie walczy o środowisko. To dość zaskakujące, że w mediach osiągniecie młodego Boyana Slata i jego fundacji nie jest tak popularne, jak niektóre działania ekologicznych aktywistów. Nam jego sukces nie umknął. Jesteśmy pewni, że o Ocean Cleanup usłyszymy jeszcze nie raz. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.