Świat Spadki emisji dwutlenku węgla w Niemczech 24 marca 2020 Świat Spadki emisji dwutlenku węgla w Niemczech 24 marca 2020 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. W 2019 roku krajowa emisja dwutlenku węgla w Niemczech spadła w stosunku do roku wcześniejszego o 6,3 procent. Pomimo pozytywnych rezultatów, zauważalne jest spowolnienie rozwoju OZE, które trwa od 2016 roku. Reklama Ubiegłoroczne emisje CO2 Niemiec wyniosły 805 mln ton. Spadek był zauważalny przez ostatnie trzy lata i możliwe, że w bieżącym roku też do niego dojdzie. Minister środowiska Svenja Schulze zauważa, że możliwe czynniki odpowiedzialne za ten stan mogą być jednorazowe. Za taki obecnie uważa się choćby pandemię koronawirusa. Podobnie duże spadki pojawiły się w 2009 roku w trakcie unijnego kryzysu gospodarczego. Ostatnio rząd Angeli Merkel był przekonany, że postawiony cel redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie 40 proc. w stosunku do 1990 roku jest nieosiągalny w ciągu najbliższych lat. Ubiegłoroczne osiągnęły wynik 35,7 proc., co może zmotywować Niemców do odważniejszych działań. Największe redukcje emisji dwutlenku węgla nastąpiły w energetyce i przemyśle, głównie za sprawą wyłączenia ośmiu bloków elektrowni, które spalały węgiel brunatny. Nie bez znaczenia jest też handel emisjami w systemie EU ETS, w którym odnotowano wzrosty cen. W budownictwie natomiast poziom oddawanych do atmosfery gazów cieplarnianych wzrósł o 5 ton, czyli o 4,4 proc. Minister Schulze zwróciła uwagę, że rozwój sektora OZE, który na pewno pomógłby w zmniejszaniu emisji, od 2016 roku właściwie stoi w miejscu. Problemem jest obowiązująca w Niemczech ustawa odległościowa podobna do polskiej “ustawy 10H”, która uniemożliwia budowę farm wiatrowych. Redukcje nie nastąpiły także w transporcie. Za ten stan ma odpowiadać większa ilość pojazdów ciężkich na drogach. Szef UBA, Dirk Messner domaga się, aby rząd Niemiec obowiązkowo wprowadził minimalny limit pojazdów elektrycznych na drogach na poziomie 30 proc. do 2025 roku, a także ograniczenia prędkości na autostradach do 120 km/h. Dzięki tej ostatniej propozycji emisje mogłyby spaść o dodatkowe 2,6 mln ton rocznie. źródła: biznesalert.pl, dw.com.pl Fot. główna: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.