Rząd Korei Południowej nie ma aktualnie planu redukcji emisji na lata 2031-2049. Tamtejszy trybunał konstytucyjny uznał, że fakt ten jest niezgodny z konstytucją i nie zapewnia dostatecznej ochrony przyszłym pokoleniom. Przełomowy wyrok sądu to efekt ciągnącej się od czterech lat prawnej batalii, w której oskarżycielami byli dzieci, dorośli, a nawet… płód.

Przełomowa sprawa przed trybunałem w Korei. Wśród oskarżycieli… płód

Południowokoreański trybunał konstytucyjny uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą fakt, iż rząd nie posiada planów redukcji emisji CO2 na okres po 2030 roku. W czwartek 29 sierpnia organ jednomyślnie orzekł, że brak prawnie wiążących zobowiązań dotyczących zapobiegania postępującym zmianom klimatu narusza konstytucyjne prawa przyszłych pokoleń. Ponadto, rząd, nie wyznaczając jasnych celów klimatycznych na lata 2031-2049, “poniósł porażkę” w wypełnianiu konstytucyjnych zobowiązań wobec obywateli kolejnych generacji.

Czwartkowy wyrok to wynik długoletniego procesu, który rozpoczął się w roku 2020. Wtedy przedstawiciele Youth 4 Climate Action, organizacji zrzeszającej koreańskich uczestników globalnego szkolnego strajku klimatycznego, założyli sprawę w sądzie. Aktywiści zarzucali rządowi, że jego działania i plany nie są adekwatne do wpływu, jaki zmiany klimatyczne będą mieć na młodych mieszkańców Korei.

Z czasem wniesiono kolejne trzy pozwy, a łączna liczba oskarżycieli wyniosła 255 osób. Były wśród nich osoby w różnym wieku, m.in. nastolatki i dzieci, w których imieniu przed sądem występowali rodzice. Jedną z oskarżających osób był również… liczący 20 tygodni płód. Wnoszący sprawę chcieli w ten sposób podkreślić, że aktualna polityka klimatyczna ma wpływ nie tylko na dorastające pokolenie, ale nawet na tych, którzy się jeszcze nie narodzili.

Aktywiści interweniują w UNESCO! Czy Puszczy Białowieskiej grozi wycinka? 

Rząd Korei musi wypracować skuteczniejszą politykę klimatyczną

Ostateczny wyrok zobowiązuje południowokoreański rząd do opracowania planów ograniczania emisji dwutlenku węgla w latach 2031-2049. Politycy mają czas do 28 lutego 2026 roku na przyjęcie odpowiednich przepisów. Aktualnie plany władz kraju obejmują jedynie okres do roku 2030. Zgodnie z nimi, Korea Południowa ma do końca tej dekady ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o 40% względem poziomów z 2018 roku. Ta strategia również była przedmiotem sporu. Trybunał konstytucyjny uznał jednak, że aktualnie obowiązująca polityka klimatyczna kraju jest zgodna z ustawą zasadniczą.

Oskarżyciele i reprezentujący ich prawnicy nie kryją radości z tego, jak potoczyła się sprawa.

– Zawsze wierzyłam, że ta skarga reprezentuje oczekiwania wielu osób. Dzisiejszy werdykt jest jak spełnione marzenie, a mnie przepełnia radość i duma. Zebraliśmy się razem aby walczyć o lepszą przyszłość w obliczu kryzysu klimatycznego. Mam nadzieje, że więcej osób dołączy do nas w przyszłości – mówi dwunastoletnia Jeah Han, jedna z oskarżycielek.

Jak wskazują eksperci, decyzja trybunału konstytucyjnego w Korei Południowej może mieć precedensowy charakter, szczególnie dla podobnych spraw, które toczą się w innych krajach azjatyckich, takich jak Japonia czy Tajwan.

– Czytaj także: ClientEarth wnosi skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego w sprawie klimatycznej

Źródła: theguardian.com, apnews.com, yna.co.kr

Fot. Canva (Africa images, photobyphotoboy, MarkRubens)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.