2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Chiński projekt stulecia powstaje w Tybecie. Hydroelektrownia budzi geopolityczne napięcia 

Chiński projekt stulecia powstaje w Tybecie. Hydroelektrownia budzi geopolityczne napięcia 

Chiny rozpoczęły budowę największej zapory wodnej na świecie – projektu, który może zrewolucjonizować sektor hydroenergetyki, ale jednocześnie budzi poważne obawy geopolityczne i środowiskowe. Zapora na rzece Brahmaputra w Tybecie może zagrozić bezpieczeństwu wodnemu Indii i Bangladeszu oraz wywołać nieodwracalne zmiany w przyrodzie i życiu lokalnych społeczności. 

925x200 5
Reklama

Największa na świecie

Nad rzeką Yarlung Tsangpo (Brahmaputra) w Tybecie rozpoczęła się budowa największej zapory wodnej. Przedstawiciele rządu chińskiego nazwali przedsięwzięcie ,,projektem stulecia”, który powstaje jako część 14. planu pięcioletniego Komunistycznej Partii Chin. Oficjalne ogłoszenie startu w sobotę wywołało wzrostowe reakcje na lokalnych rynkach, które są wreszcie pewne, że ogłoszony po raz pierwszy w 2020 roku megaprojekt wkroczył w fazę realizacji. Nie ujawniono szczegółowego harmonogramu ani zakresu prac. Część źródeł wskazuje jednak, że zapora może zostać ukończona do 2030 roku

Przedsięwzięcie ma objąć dolną część biegu rzeki, która na odcinku 50 km wije się kanionem w kształcie litery U. Na tej długości rzeka opada o ponad 2000 metrów, dlatego powstanie aż 5 elektrowni kaskadowych zdolnych wytworzyć 300 TWh rocznie. Koszt budowy wyniesie około 1,2 biliona juanów (około 604 mld złotych), a dla porównania obecnie największa hydroelektrownia – Tama Trzech Przełomów, budowana w latach 1993-2010, kosztowała 254,2 mld juanów (około 128 mld złotych) i jest zdolna produkować 84,7 TWh energii rocznie.

Obawy Indii i Bangladeszu

Plan budowy wielkiej zapory spotkał się z krytyką rządów, przez które przepływa rzeka w dalszym jej biegu – Bangladeszu i Indii. Obawy związane są z możliwościami regulacyjnymi rzeki, gdy tama powstanie. Sąsiedzi Chin obawiają się zatrzymywania lub przekierowywania wody, tak by nie dotarła do obywateli położonych niżej państw. Oba kraje są gęsto zaludnione, dlatego zagrożonych byłoby w ten sposób wiele milionów ludzi zamieszkujących w dole rzeki. 

Chiny stanowczo zaprzeczają oskarżeniom o dążenie do tzw. hegemonii wodnej oraz zapewniły, że w swoich działaniach nigdy nie próbują osiągać korzyści dla siebie kosztem sąsiadów. Zapowiedzieli chęć pełnej współpracy w zakresie przeciwdziałania katastrofom i łagodzenia ich skutków. 

Sprawa Tybetu i ekologii

Swoje obawy wyrazili również ekolodzy i mniejszość tybetańska, dla której rzeka jest szczególnie ważna z powodu umiejscowienia wielu świętych miejsc wzdłuż brzegu. Równie istotną kwestią dla Tybetańczyków jest brak informacji o potencjalnych przesiedleniach ludności, co w przypadku projektu tej skali jest bardzo prawdopodobne. Szacunki przytaczane przez dziennikarzy The Guardian mówią, że mniejsza Tama Trzech Przełomów spowodowała wysiedlenie około 1,5 miliona osób. 

Kolejną grupą jawnie krytykującą idee zapory są ekolodzy, dla których głównym powodem jest troska o dziką przyrodę w regionie oraz wpływ jaki może mieć stworzona infrastruktura na środowisko – zarówno lokalni jak i globalnie. Wypełnienie Tamy Trzech Przełomów wodą przesunęło oś obrotu planety o około 2 centymetry i spowolniło obrót Ziemi o 0,06 mikrosekundy. W przypadku większej zapory skutki mogą być poważniejsze.

Jednak poprzednie protesty przeciwko projektom hydrologicznym KPCh kończyły się brutalnymi represjami ze strony służb, a setki osób były aresztowane lub represjonowane w inny sposób. Tak było choćby w przypadku marszów przeciwko budowie zapory Kamtok na górnym biegu Jangcy. Wobec tego chiński rząd nie natrafia na wystarczająco silny opór, którego złamanie byłoby zbyt trudne. Rząd odrzuca krytykę, argumentując, że projekt przyniesie rozwój regionowi, zwiększy krajowe zasoby energii i pobudzi sektor OZE. 

Wodne magazyny energii

Chiny prowadzą inwestycje na olbrzymią skalę w sektorze odnawialnych źródeł energii, aby zredukować emisje oraz ustabilizować dostawy taniej energii dla przemysłu i obywateli. Chociaż obecnie są największym emiterem dwutlenku węgla na świecie, to także mają tysiące projektów hydrologicznych – znacznie więcej niż którykolwiek kraj. 

Jednocześnie eksperci wskazują, że dobrym uzupełnieniem projektów farm wiatrowych, czy słonecznych są magazyny energii. Pozwalają one na uwalnianie zgromadzonej energii w okresach braku produkcji. Technologia przemysłowego magazynowania energii nadal się rozwija, dlatego największą efektywność daje energia zmagazynowana w elektrowniach szczytowo-pompowych. Uwalnianie potencjału kinetycznego wody regulując jej przepływ pozwala na stabilizację źródeł odnawialnej energii bez paliw kopalnych i atomu.  

Zobacz też: Stabilność systemu bez paliw kopalnych. Woda jako kluczowy magazyn energii w dobie OZE

Źródła: The Guardian, Xinhua,  

Fot. Canva (edmon2004)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.