Do polskiej listy gatunków chronionych dołącza pięć nowych ptaków. Decyzja została uzasadniona rosnącą świadomością ekologiczną oraz potrzebą ograniczenia presji łowiectwa na zagrożone gatunki. Naczelna Rada Łowiecka negatywnie ocenia decyzję ministerstwa, a ekolodzy podkreślają, że priorytetem powinna być ochrona siedlisk dzikich ptaków.

Kolejne gatunki objęte ochroną

Minister Klimatu i Środowiska podpisała rozporządzenie, które wprowadza zmiany na liście gatunków łownych, czyli zwierząt, na które można regularnie polować na terenie Polski. Zgodnie z nowymi przepisami z wykazu usunięto pięć gatunków dzikich ptaków wodnych: jarząbka, głowienkę, czernicę, słonkę oraz łyskę. Nowe regulacje wejdą w życie wraz z początkiem 2026 roku, ponieważ obecny sezon polowań na ptaki już się rozpoczął.

Jak zmiany klimatu zaburzają życie ptaków? Od tropików po polskie bociany

Status polowań na ptaki w Polsce. 

Łowiectwo w Polsce, w tym polowania na ptaki, prowadzone jest zgodnie z zasadami zrównoważonego gospodarowania zasobami przyrody i podlega kontroli zarówno Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, jak i Polskiego Związku Łowieckiego. Wraz z rosnącą świadomością ekologiczną rośnie społeczna niechęć wobec polowań na ptaki – zwłaszcza na gatunki, których liczebność w Europie spada. Wiele z nich jest objętych ochroną gatunkowa na mocy krajowych przepisow oraz unijnej Dyrektywy Ptasiej, która nakłada na państwa członkowskie obowiązek ochrony populacji dzikiego ptactwa. 

W Polsce chronionych jest ponad 180 gatunków ptaków, w tym m.in. czaple, żurawie, bociany, łabędzie, a także większość gatunków kaczek i siewkowców. Polowanie jest dozwolone wyłącznie w przypadku nielicznych gatunków, które utrzymują stabilną populację i nie są zagrożone w skali europejskiej. Nowe decyzje resortu klimatu i środowiska wpisują się w szerszy trend ochrony ptaków dziko żyjących oraz dostosowywania polskiego prawa do standardów unijnych w zakresie ochrony przyrody.

Niewystarczająca ochrona polskich ptaków

Skreślenie pięciu gatunków ptaków z listy łownych to bez wątpienia największa zmiana w przepisach dotyczących polowań od wielu lat, jednak organizacje zajmujące się ochroną przyrody podkreślają, że to jedynie częściowy sukces. Chociaż decyzja ministerstwa ogranicza katalog gatunków, na które można polować, na liście wciąż znajduje się trzynaście gatunków ptaków, które mogą być celem polowań. Co więcej, wykreślone gatunki należały do tych, na które polowano stosunkowo rzadko.

Przedstawiciele fundacji Niech Żyją! podkreślają, że chociaż populacja niektórych gatunków, takich jak kaczki krzyżówki pozostaje stabilna, polowania na nie mogą mieć negatywne konsekwencje dla innych ptaków. Myśliwi mogą nieprecyzyjnie określić gatunek ptaka w locie i nie odróżnić tych chronionych od łownych, co sprawia, że nawet przy ograniczonych polowaniach część ptaków objętych ochroną może zginąć. Zdaniem fundacji takie działania zaburzają naturalną ochronę gatunków oraz płoszą inne zwierzęta, niejednokrotnie zmuszając je do opuszczania naturalnych siedlisk.

Odpowiedź Naczelnej Rady Łowieckiej

Decyzja o wykreśleniu gatunków z listy łownych spotkała się z krytyką myśliwych, którzy uznali ją za ograniczenie tradycji łowieckich oraz przejaw presji wywieranej na ich społeczność. Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej lokalny zakaz polowań nie wpływa znacząco na ochronę populacji danego gatunku w skali europejskiej, a jednocześnie ogranicza możliwość prowadzenia działań ochronnych, które są ich zdaniem integralną częścią gospodarowania łowieckiego – np. dbania o siedliska czy kontrolowania populacji drapieżników. 

Myśliwi argumentują, że prowadzenie polowań w sposób przemyślany i regulowany nie tylko nie zagraża gatunkom, ale wręcz umożliwia im aktywną ochronę oraz nadzór nad środowiskiem, w którym żyją ptaki.

Co na to ekolodzy?

Z drugiej strony eksperci i ekolodzy podkreślają, że znacznie większe znaczenie dla ochrony ptaków ma stan ich siedlisk, niż same polowania. Niszczenie miejsc lęgowych i źródeł pożywienia, postępujące w wyniku zmian klimatycznych i działalności człowieka, ma realny wpływ na populacje ptaków, podczas gdy ograniczenie polowań lokalnie w praktyce nie chroni całego gatunku. Eksperci wskazują, że kluczowe jest wzmacnianie ochrony ekosystemów oraz stworzenie etycznego i korzystnego dla środowiska systemu regulacji łowiectwa w Polsce.

Zobacz też: Mięso jeleni zamiast wołowiny. Czy dziczyzna może obniżyć emisję CO₂?

Źródła: NRŁ, gov.pl, Komisja Europejska, Radio Olsztyn, MKiŚ

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.