2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Moda na filtrowanie krwi z mikroplastiku. Eksperci ostrzegają przed pseudomedycznymi zabiegami

Moda na filtrowanie krwi z mikroplastiku. Eksperci ostrzegają przed pseudomedycznymi zabiegami

Wraz z rosnącą świadomością na temat mikroplastiku w ludzkim organiznie, pojawia się coraz więcej technologii jego “usuwania”. Luksusowe kliniki oferują zabiegi filtrujące krew za dziesiątki tysięcy złotych, promując je za pośrednictwem znanych celebrytów. Tymczasem naukowcy ostrzegają, że nie mamy dowodów na skuteczność takich terapii. Prawdziwe rozwiązanie problemu mikroplastiku zaczyna się od ograniczenia jego źródeł – poprzez recykling i redukcję produkcji plastiku.

925x200 5
Reklama

Plastik w ludzkim organizmie

Mikroplastik to drobne cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy poniżej 5 milimetrów, które powstają w wyniku rozpadu większych odpadów z tworzyw sztucznych. Trafiają do środowiska wraz ze ściekami, zanieczyszczeniami powietrza i odpadami, a następnie przenikają do łańcucha pokarmowego. W ostatnich latach wykryto je w wodzie pitnej, soli morskiej, rybach, miodzie, a także w ludzkiej krwi.

Badania sugerują, że mikroplastik może wywoływać reakcje zapalne, stres oksydacyjny i zaburzenia hormonalne, a także wpływać na układ odpornościowy i sercowo-naczyniowy. Istnieją również przesłanki wskazujące na możliwy wpływ cząstek nanoplastiku na funkcjonowanie komórek i przenikanie przez barierę krew-mózg. Naukowcy podkreślają, że chociaż problem mikroplastiku w organizmie człowieka jest potwierdzony i niepokojący, dotychczas nie opracowano żadnej potwierdzonej naukowo i bezpiecznej metody jego usuwania

Filtrowanie krwi z mikroplastiku

Nie brakuje jednak pilotażowych technologii, które stają się coraz popularniejsze. Brytyjski startup Clarify Clinics oferuje zabiegi oczyszczania krwi z mikroplastiku i innych zanieczyszczeń chemicznych. Procedura, przypominająca medyczne oczyszczanie plazmy, polega na pobraniu krwi pacjenta, oddzieleniu jej składników i przefiltrowaniu plazmy przed ponownym wprowadzeniem jej do organizmu. Według firmy zabieg ma poprawić samopoczucie, jakość snu i poziom energii. Jednak żadne z tych efektów nie zostało jak dotąd potwierdzone niezależnymi badaniami naukowymi. 

W czerwcu 2025 roku znany hollywoodzki aktor Orlando Bloom przeszedł w jednej z londyńskich klinik tego typu zabieg. Jedna sesja miała kosztować go ok. 10 tys. funtów (blisko 50 tys. zł). Aktor podzielił się przebiegiem procedury w swoich mediach społecznościowych, publikując zdjęcia z hasłem: “nowa droga do pozbycia się mikroplastiku z naszych ciał” – czym wywołał zarówno falę krytyki, jak i naśladowców. Krytycy podejrzewali, że Bloom wcale nie zapłacił za zabieg, a aktywność na jego mediach społecznościowych była formą reklamy dla brytyjskiej kliniki. 

To nie jedyna znana osoba, która skorzystała z tej kontrowersyjnej procedury. Podobne zabiegi promują m.in. influencerzy i gwiazdy wellness. To rodzi niepokój wobec kształtowania współczesnych autorytetów w zakresie medycyny, którzy mogą zachęcić swoich odbiorców do skorzystania z wątpliwie bezpiecznych praktyk – świadomie narażając ich na uszczerbek na zdrowiu.

Opinia środowiska medycznego

Eksperci wskazują, że technologia tego typu może w przyszłości mieć znaczenie medyczne, jednak obecnie brakuje dowodów, że mikroplastik można w ten sposób skutecznie i bezpiecznie usuwać z organizmu. Co więcej, procedura nie rozwiązuje źródła problemu – codziennego kontaktu człowieka z mikroplastikiem w wodzie, powietrzu i żywności. 

W opinii wielu badaczy i organizacji środowiskowych znacznie większy sens ma inwestowanie w ograniczenie emisji plastiku do środowiska i rozwój recyklingu, niż kosztowne i niezweryfikowane terapie. Wielu z nich podkreśla, że po tego typu zabiegach pacjenci częściej tracą dużą ilość gotówki, aniżeli cząsteczki plastiku.

Podstawą jest skuteczny recykling

Chociaż wizja “oczyszczania” organizmu z mikroplastiku brzmi jak kuracja przyszłości, prawdziwe rozwiązanie problemu nie leży w kosztownych zabiegach, lecz w ograniczeniu źródła zanieczyszczeń. Naukowcy i inżynierowie na całym świecie pracują nad technologiami wychwytywania mikroplastiku z wody, powietrza i gleby – od specjalnych filtrów w oczyszczalniach ścieków, po biosensory i urządzenia wykrywające cząsteczki plastiku, zanim trafią do naszego organizmu. 

Kluczową rolę odgrywa też recykling i redukcja zużycia plastiku u źródła. To nie kliniczne detoksy, lecz lepsze gospodarowanie odpadami, edukacja konsumentów i rozwój technologii środowiskowych mogą realnie ograniczyć ilość mikroplastiku w naszym otoczeniu – zanim znajdzie się on w naszym krwioobiegu.

Zobacz też: MKiŚ planuje zmianę zasad finansowania odpadów. Czy konsumenci zapłacą podwójnie za wywóz plastiku?

Źródła: INNPoland, PoradnikZdrowie.pl, ScienceDaily, WHO, MSN

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.