Prawa zwierząt Alarmujące doniesienia z chińskich ferm futerkowych. Kolejna pandemia przed nami? 16 września 2024 Prawa zwierząt Alarmujące doniesienia z chińskich ferm futerkowych. Kolejna pandemia przed nami? 16 września 2024 Przeczytaj także Prawa zwierząt Pająk bananowy: zabójca czy pomoc w rozwoju medycyny? Wałęsak brazylijski, znany również jako pająk bananowy, jest uznawany za jednego z najbardziej jadowitych pająków świata. Nic dziwnego, bo jego jad może być zabójczy dla człowieka. Ale, co ciekawe, może także być pomocny…w rozwoju medycyny. Prawa zwierząt Do pracy z psem, kotem, a nawet iguaną. Nowe przepisy we włoskim Senacie Włoska senatorka, Michaela Biancofiore, zapowiedziała, że będzie można przyjść do biura w Senacie ze zwierzęciem domowym – psem, kotem, królikiem, a nawet iguaną. Przeprowadzone badania chińskiego przemysłu futrzarskiego wykazały, że tamtejsze zwierzęta są obciążone wirusami, które mogą przechodzić na ludzi i być potencjalnym źródłem nowej pandemii. Czy jest się czego obawiać? Reklama Fermy futerkowe w Chinach a wirusy 4 września na łamach pisma “Nature” ukazały się wyniki badania przeprowadzonego w latach 2021-2024 w chińskich fermach futerkowych przez zespół badawczy złożony z naukowców z Australii, Chin, Europy i Stanów Zjednoczonych. Pobrano materiał genetyczny z próbek płuc i jelit 461 zwierząt futerkowych, które zmarły z powodu choroby. Co ważne, materiał badawczy zgromadzono z kilku różnych prowincji w Chinach. Badacze zidentyfikowali 125 wirusów, w tym 36 dotychczas nieznanych i 39 o wysokim potencjale przenoszenia na ludzi. Pośród wykrytych wirusów odnaleziono m.in. 7 gatunków koronawirusów,3 podtypy wirusa grypy, jak również wirus japońskiego zapalenia mózgu, norowirus i ortoreowirus. Szczególną uwagę zwrócono na jenoty azjatyckie, które były wcześniej wiązane z pandemią koronawirusa, jak również na lisy rude i polarne, norki oraz na zwierzęta hodowane na futra, mięso lub w celach leczniczych, w tym na jelenie, piżmaki, króli, borsuki i świnki morskie. Naukowców szczególnie zaniepokoiły patogeny wykryte u norek. Na początku pandemii koronawirus bardzo dobrze rozprzestrzeniał się właśnie na fermach norek. Tereny te stawały się również ogniskami wysoce patogennego wirusa ptasiej grypy. Czytaj też: Zakaz hodowli zwierząt na futra już w czerwcu? Ustawa ma wkrótce trafić do sejmu Niepokojące wyniki badań Nowe badania wykazują, że norki stały się nosicielami koronawirusa charakterystycznego dla nietoperzy. Edward Holmes, biolog ewolucyjny z University of Sydney i współautor publikacji, uważa, że fakt, iż wirus przeniósł się z nietoperzy na norki, jest sygnałem alarmowym. Holmes należał także do zespołu badaczy, który w 2023 roku wykazał związek między jenotami azjatyckimi sprzedawanymi na targu w Wuhan a pandemią SARS-CoV-2. Najnowsze badanie wykazało także obecność psiego koronawirusa u jenotów azjatyckich. Patogen ten miał w 2021 roku zainfekować kilka osób w Malezji. U innych przebadanych zwierząt wykryto kolejne wirusy mogące przechodzić na ludzi i wywoływać u nich infekcję – znalezione patogeny wywołują m.in. grypę, zapalenie wątroby typu E, japońskie zapalenie mózgu lub biegunkę. Najwięcej wirusów mogących zaszkodzić ludziom przenosiły drapieżne ssaki i świnki morskie. Badanie to pokazuje więc, że fermy zwierząt futerkowych, gdzie różne gatunki są trzymane w dużych ilościach i blisko siebie, są nosicielami wirusów, mogących zapoczątkować nową pandemię. Przeczytaj też: Pandemia koronawirusa to czubek góry lodowej. Wirusy przechodzą na ludzi, bo zaburzamy bioróżnorodność Środki zaradcze Biznes futrzarski jest źródłem bestialstwa i niepotrzebnego cierpienia niewinnych zwierząt. Ponadto, jak pokazują badania, stanowi również zagrożenie dla zdrowia publicznego. Oczywiście, problem nie dotyczy tylko Chin – Europa jest bowiem wiodącym producentem futer norek na świecie. Zdaniem naukowców, aby zminimalizować problem, branża ta powinna przejść na sztuczne futra. Inną opcją jest poprawa regulacji i nadzoru nad handlem futrami, która powinna obejmować takie działania, jak kwarantanny dla zwierząt, zmniejszenie liczby ferm i zmiana zasad dotyczących czyszczenia klatek, pozyskiwania paszy i usuwania odpadów. Według badaczy, wszystkie fermy powinny również być monitorowane pod kątem pojawiających się chorób. Jednak hodowla zwierząt na futra to także problem dla środowiska – fermy powodują bowiem zatrucie wód i gleb oraz naruszenie bioróżnorodności poprzez ucieczki norek do środowisk naturalnych. Najlepszym rozwiązaniem wszystkich wymienionych problemów – cierpienie i okrutna śmierć zwierząt, negatywny wpływ na środowisko i ryzyko kolejnej pandemii – byłby zakaz ferm futrzarskich oraz konsekwentne jego przestrzeganie. Zobacz też: Czy w Polsce przestanie w końcu śmierdzieć? Ministerstwo ma na to pomysł Źródła: dzienniknaukowy.pl, otwarteklatki.pl, nature.com Fot.: Canva (ebaso, ambquinn, CDC/ Alissa Eckert, MS; Dan Higgins, MAMS/CDC CC0 Images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.