Prawa zwierząt Alarmujące doniesienia z chińskich ferm futerkowych. Kolejna pandemia przed nami? 16 września 2024 Prawa zwierząt Alarmujące doniesienia z chińskich ferm futerkowych. Kolejna pandemia przed nami? 16 września 2024 Przeczytaj także Prawa zwierząt Tuńczyk błękitnopłetwy – uratowany przed wyginięciem, stanie się ofiarą zmian klimatu? Tuńczyk błękitnopłetwy to ryba, która cudem została uratowana przed całkowitym wyginięciem. Teraz zmaga się ze skutkami zmian klimatu, które zmuszają ją do zmiany tras migracyjnych. Czy najdroższa ryba świata będzie jedną z wielu ofiar rosnącej temperatury? Prawa zwierząt Zwierzę to nie prezent na święta. Jak Polacy porzucają zwierzęta Chociaż najwięcej zwierząt jest porzucanych w okresie wakacji, to jednak co roku powraca temat zwierząt podarowanych na prezent pod choinkę. Mimo kampanii uświadamiających i apelujących, że nie jest to dobry pomysł, to jednak nadal nie brakuje chętnych na zakup zwierzaka na prezent świąteczny. Tylko że bardzo często taki “prezent” okazuje się towarzyszem jedynie na chwilę… Przeprowadzone badania chińskiego przemysłu futrzarskiego wykazały, że tamtejsze zwierzęta są obciążone wirusami, które mogą przechodzić na ludzi i być potencjalnym źródłem nowej pandemii. Czy jest się czego obawiać? Reklama Fermy futerkowe w Chinach a wirusy 4 września na łamach pisma “Nature” ukazały się wyniki badania przeprowadzonego w latach 2021-2024 w chińskich fermach futerkowych przez zespół badawczy złożony z naukowców z Australii, Chin, Europy i Stanów Zjednoczonych. Pobrano materiał genetyczny z próbek płuc i jelit 461 zwierząt futerkowych, które zmarły z powodu choroby. Co ważne, materiał badawczy zgromadzono z kilku różnych prowincji w Chinach. Badacze zidentyfikowali 125 wirusów, w tym 36 dotychczas nieznanych i 39 o wysokim potencjale przenoszenia na ludzi. Pośród wykrytych wirusów odnaleziono m.in. 7 gatunków koronawirusów,3 podtypy wirusa grypy, jak również wirus japońskiego zapalenia mózgu, norowirus i ortoreowirus. Szczególną uwagę zwrócono na jenoty azjatyckie, które były wcześniej wiązane z pandemią koronawirusa, jak również na lisy rude i polarne, norki oraz na zwierzęta hodowane na futra, mięso lub w celach leczniczych, w tym na jelenie, piżmaki, króli, borsuki i świnki morskie. Naukowców szczególnie zaniepokoiły patogeny wykryte u norek. Na początku pandemii koronawirus bardzo dobrze rozprzestrzeniał się właśnie na fermach norek. Tereny te stawały się również ogniskami wysoce patogennego wirusa ptasiej grypy. Czytaj też: Zakaz hodowli zwierząt na futra już w czerwcu? Ustawa ma wkrótce trafić do sejmu Niepokojące wyniki badań Nowe badania wykazują, że norki stały się nosicielami koronawirusa charakterystycznego dla nietoperzy. Edward Holmes, biolog ewolucyjny z University of Sydney i współautor publikacji, uważa, że fakt, iż wirus przeniósł się z nietoperzy na norki, jest sygnałem alarmowym. Holmes należał także do zespołu badaczy, który w 2023 roku wykazał związek między jenotami azjatyckimi sprzedawanymi na targu w Wuhan a pandemią SARS-CoV-2. Najnowsze badanie wykazało także obecność psiego koronawirusa u jenotów azjatyckich. Patogen ten miał w 2021 roku zainfekować kilka osób w Malezji. U innych przebadanych zwierząt wykryto kolejne wirusy mogące przechodzić na ludzi i wywoływać u nich infekcję – znalezione patogeny wywołują m.in. grypę, zapalenie wątroby typu E, japońskie zapalenie mózgu lub biegunkę. Najwięcej wirusów mogących zaszkodzić ludziom przenosiły drapieżne ssaki i świnki morskie. Badanie to pokazuje więc, że fermy zwierząt futerkowych, gdzie różne gatunki są trzymane w dużych ilościach i blisko siebie, są nosicielami wirusów, mogących zapoczątkować nową pandemię. Przeczytaj też: Pandemia koronawirusa to czubek góry lodowej. Wirusy przechodzą na ludzi, bo zaburzamy bioróżnorodność Środki zaradcze Biznes futrzarski jest źródłem bestialstwa i niepotrzebnego cierpienia niewinnych zwierząt. Ponadto, jak pokazują badania, stanowi również zagrożenie dla zdrowia publicznego. Oczywiście, problem nie dotyczy tylko Chin – Europa jest bowiem wiodącym producentem futer norek na świecie. Zdaniem naukowców, aby zminimalizować problem, branża ta powinna przejść na sztuczne futra. Inną opcją jest poprawa regulacji i nadzoru nad handlem futrami, która powinna obejmować takie działania, jak kwarantanny dla zwierząt, zmniejszenie liczby ferm i zmiana zasad dotyczących czyszczenia klatek, pozyskiwania paszy i usuwania odpadów. Według badaczy, wszystkie fermy powinny również być monitorowane pod kątem pojawiających się chorób. Jednak hodowla zwierząt na futra to także problem dla środowiska – fermy powodują bowiem zatrucie wód i gleb oraz naruszenie bioróżnorodności poprzez ucieczki norek do środowisk naturalnych. Najlepszym rozwiązaniem wszystkich wymienionych problemów – cierpienie i okrutna śmierć zwierząt, negatywny wpływ na środowisko i ryzyko kolejnej pandemii – byłby zakaz ferm futrzarskich oraz konsekwentne jego przestrzeganie. Zobacz też: Czy w Polsce przestanie w końcu śmierdzieć? Ministerstwo ma na to pomysł Źródła: dzienniknaukowy.pl, otwarteklatki.pl, nature.com Fot.: Canva (ebaso, ambquinn, CDC/ Alissa Eckert, MS; Dan Higgins, MAMS/CDC CC0 Images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.