Wiadomości OZE Australia bierze przykład z USA? Koniec z paryskim porozumieniem? 26 września 2018 Wiadomości OZE Australia bierze przykład z USA? Koniec z paryskim porozumieniem? 26 września 2018 Przeczytaj także Ekologia Gdzie pływa najwięcej śmieci? Oto najbardziej zanieczyszczone wody świata Eksperci z Międzynarodowego Instytutu Stosowanej Analizy Systemów (IIASA) postanowili sprawdzić, które lądowe zbiorniki i cieki wodne są najbardziej zanieczyszczone odpadami pochodzenia ludzkiego. Wyniki badania nie tylko wskazały obszary z największym poziomem śmieci w wodzie, ale także ujawniły problemy w dotychczas stosowanych rozwiązaniach. Smog Strefa Czystego Transportu obowiązkowa dla czterech polskich miast? Jeszcze w tym roku ma pojawić się ustawa Kilka dni temu (1 lipca) Strefa Czystego Transportu rozpoczęła swoje funkcjonowanie w Warszawie. Czy podobne pojawią się również w innych polskich miastach? Niedługo mogą być do tego zobowiązane prawnie. Jak zapowiedział podczas ostatniej konferencji prasowej Hubert Różyk, rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska, do końca roku ma pojawić się ustawa, która nakaże wprowadzić SCT w kolejnych polskich miastach. Póki co USA pozostaje jedynym krajem, który oficjalnie wycofał się z porozumienia paryskiego. Zdaniem niektórych Australia niedługo może dołączyć do USA. Wielu naukowców zajmujących się klimatem w tym kraju mówi, że rząd odwrócił się od umowy we wszystkim z wyjątkiem nazwy. Reklama „Odeszli od porozumienia paryskiego, nie mówiąc tego, mając nadzieję, że nikt tego nie zauważy„, powiedział Lesley Hughes, naukowiec zajmująca się zmianami klimatu na Macquarie University w Sydney, donosi portal Nature News. Hughes dodała również, że bez żadnych konkretnych planów obniżenia emisji CO2, politycy zasadniczo domyślnie rezygnują z realizacji tego celu. Dlaczego Australia wycofuje się z porozumienia paryskiego? Te wszystkie działania są wynikiem politycznych sprzeczek. Członkowie rządzącej konserwatywnej Partii Liberalnej bardzo głośno wyrażali swoje zastrzeżenia do polityki wymuszającej na firmach energetycznych obniżenie emisji CO2, twierdząc, że lepiej byłoby zamiast tego skoncentrować się na obniżeniu kosztów energii dla konsumentów. Choć wszystkie kraje mają zgodnie z porozumieniem obniżać emisję CO2, w Australii jej poziom od 2014 ciągle wzrasta. To niechlubna zasługa polityków, którzy uchylają przepisy na podstawie których firmy miałyby płacić za emisję gazów cieplarnianych – raportuje Nature News. Doradcy rządowi ostrzegają, że bez prawodawstwa sektor elektroenergetyczny najprawdopodobniej nie osiągnie celów wyznaczonych w Paryżu. Co więcej, zauważalny jest brak polityki, która zachęciłaby podmioty odpowiadające za zanieczyszczenie (przemysł ciężki, transport i grupy rolnicze) do obniżenia emisji. Obecne stanowisko rządu w sprawie przepisów dotyczących ochrony środowiska nie jest akceptowane przez australijską opinię publiczną, co pokazują sondaże. Ankieta przeprowadzona przez The Australia Institute w tym miesiącu wykazała, że 73% osób obawia się zmian klimatu (wzrost z 66% w zeszłym roku), a 70% chciałoby, aby rząd zamknął elektrownie węglowe i zastąpił je „czystą energią”. Być może jest to reakcja na nieprzewidywalne warunki pogodowe, które wystąpiły w ostatnim czasie w Australii. Zaniepokojeni niebezpiecznymi powodziami, czy falą upałów – które doprowadziły nawet do stopienia dróg – mieszkańcy odczuwają potrzebę walki ze zmianami klimatycznymi. Chcąc, nie chcąc, rząd wybierany przez społeczeństwo, będzie musiał posłuchać ich głosu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.