Wiadomości OZE Australia powinna spełnić postanowienia porozumienia paryskiego pomimo rosnącej emisji 11 października 2018 Wiadomości OZE Australia powinna spełnić postanowienia porozumienia paryskiego pomimo rosnącej emisji 11 października 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Emisje gazów cieplarnianych w Australii wciąż rośnie, ale premier Scott Morrison ma nadzieję, że Australia spełni swoje zobowiązania z Paryża, mimo że rząd nie ma żadnego instrumentu, który mógłby pomóc w osiągnięciu tego celu. Reklama Niedawno opublikowane dane wykazały, że emisja w Australii wzrosła o 1,3% w ciągu roku do marca 2018 r. we wszystkich sektorach, z wyjątkiem wykorzystania gruntów i energii elektrycznej, gdzie technologie odnawialne mają na nią największy wpływ. Jak zauważa premier, wzrost ten jest mniejszy niż w poprzednich latach. „Emisja jest na najniższym poziomie od 28 lat, a dane liczbowe, w szczególności w I kwartale, opierają się na nieco wyższym wykorzystaniu LNG w tym okresie”, powiedział premier programowi ABC Insiders. „Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Wiem, że wielu ludzi myśli inaczej i powie ‘musisz zrobić X i Y’ i użyje tych liczb w celu uzasadniania tych rad, ale to oznacza, że jesteśmy na drodze do realizacji porozumień z Paryża”. Morrison powiedział, że Australia spełni szybko swoje paryskie cele. Uda się je zrealizować dzięki inwestycjom w technologie odnawialne, mimo że brak jest obecnie jakiegokolwiek ustawowego instrumentu, który może wpłynąć pozytywnie na zaufanie inwestorów do tego sektora. „Inwestycje, które są obecnie dokonywane w OZE, opierają się teraz na fakcie, że w coraz większym stopniu osiągnęliśmy punkt progowy, w którym inwestycje mają sens ekonomiczny bez dotacji”, mówi Morrison. „Wciąż prowadzimy politykę na dużą skalę i na małą skalę. Nadal posiadamy spółkę Clean Energy Finance Corporation i nadal dysponujemy funduszem redukcji emisji”. „Wiem, że ludzie będą chcieli użyć danych dotyczących wzrostu emisji i będą ignorować fakt, że emisje na mieszkańca jest na najniższym poziomie od 28 lat. Emisja w sektorze elektrycznym spadły o 13,9%”, mówi Morrison. „Ludzie wybiórczo patrzą na dane, aby przedstawić swoje raczej polityczne argumenty”, podsumowuje. Krytycy stanowiska rządu wielokrotnie apelowali o przyjęcie przepisów zapewniających Australii osiągnięcie celów, na które zgodził się Tony Abbott , podpisując porozumienie w Paryżu. Niestety krajowe programy energetyczne, wspomagające rozwój OZE, stały się ofiarą upadku przywództwa w partii liberalnej. Od tego czasu rząd nie ma ustawowego instrumentu, który zapewniłby możliwość redukcji emisji i nie ma planów jego utworzenia. Morrison mówi, że nie wierzy, że wpłynie to na postępy Australii, powołując się na politykę rządu. Wszystko to pomimo wielokrotnych apeli ze strony grup związanych z rozwojem energetyki odnawialnej, w tym lobby biznesowego, np. deweloperów OZE. „Zobaczymy w roku 2030”, mówi Morrison w odpowiedzi na pytania o termin, w którym Australia ma osiągnąć cel redukcji emisji o 26% do 28% od poziomu z 2005 roku. „Nikt z nas nie jest Nostradamusem w tym zakresie, ale mamy odpowiednią politykę, a co ważniejsze, technologię. Wszystkie raporty wskazują na ten wynik, więc jestem zadowolony z naszych 26%. Czułem się z tym komfortowo, kiedy go ustanowiliśmy, kiedy byłem częścią rządu, który to ustanowił. I nadal będziemy dążyć do jego realizacji”. Dodatkowo, jak mówi premier, obniżanie cen energii elektrycznej pozostaje priorytetem rządu. Krytykuje on Partię Pracy za jej politykę w tym zakresie. „Labourzyści chcą redukcji emisji o 45% – wszyscy wiemy do czego to doprowadzi”, wyjaśnia Morrison. „Podniesie ceny energii elektrycznej… dla każdego gospodarstwa domowego w kraju. Tyle oferują Labourzyści. My mamy rozsądniejszy cel na poziomie 26%. Będziemy trzymać się tego celu, dzięki czemu nie będzie to miało wpływu na ceny energii elektrycznej, a my będziemy kontynuować nasze osiągnięcia w zakresie redukcji emisji”. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.