Elektromobilność Autobus zeroemisyjny – czyli jaki? Eksperci Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności wyjaśniają 19 stycznia 2021 Elektromobilność Autobus zeroemisyjny – czyli jaki? Eksperci Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności wyjaśniają 19 stycznia 2021 Przeczytaj także Elektromobilność Zmiany w programie dopłat do samochodów elektrycznych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Wnioski będzie można składać już na początku lutego. Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r. Elektromobilność Tylko 1% właścicieli elektryka wróciłoby do samochodu spalinowego. Zaskakujące wyniki badań Samochody elektryczne cieszą się coraz większą popularnością. Potwierdza to najnowsze badanie, według którego tylko 1% z 23 tysięcy pytanych zadeklarowało chęć powrotu do samochodu o napędzie spalinowym. Z czego to wynika? Wraz z początkiem nowego roku, rozpoczął się nabór wniosków w programie “Zielony transport publiczny” NFOŚiGW. Projekt stanowi doskonałą okazję dla samorządów na zwiększenie udziału ekologicznych autobusów w taborze. Eksperci Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności przypominają wymogi ustawowe i wyjaśniają, czym są autobusy zeroemisyjne. Reklama Od 2028 roku 30% floty stanowić będą autobusy zeroemisyjne Ekspert PIRE Marcin Nowak przypomina, że Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada na samorządy konieczność posiadania we flocie: 5% autobusów zeroemisyjnych od 1 stycznia 2021 roku,30% autobusów zeroemisyjnych od 1 stycznia 2028 roku. – Choć samorządy mają możliwość przeprowadzenia analizy kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem w transporcie zbiorowym pojazdów zasilanych CNG, należy pamiętać, że tego typu pojazdy nie spełniają definicji autobusu zeroemisyjnego – zauważa Marcin Nowak. Co mówi Ustawa? Jak wskazuje ustawa, autobusem zeroemisyjnym jest “autobus w rozumieniu art. 2 pkt. 41 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2020 r. poz. 110, 284, 568 i 695), wykorzystujący do napędu energię elektryczną wytworzoną z wodoru w zainstalowanych w nim ogniwach paliwowych lub wyłącznie silnik, którego cykl pracy nie prowadzi do emisji gazów cieplarnianych lub innych substancji objętych systemem zarządzania emisjami gazów cieplarnianych, o którym mowa w ustawie z dnia 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji (Dz. U. z 2019 r. poz. 1447 i 1501 oraz z 2020 r. poz. 284), oraz trolejbus w rozumieniu art. 2 pkt 83 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (PrDrog)”. W praktyce oznacza to, że do autobusów zeroemisyjnych zalicza się: autobus wodorowy, czyli wykorzystujący do napędu energię elektryczną wytworzoną z wodoru w zainstalowanych w nim ogniwach paliwowych;trolejbus, czyli autobus przystosowany do zasilania energią elektryczną z sieci trakcyjnej;autobus, czyli pojazd samochodowy przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, w tym także autobus szkolny, który wykorzystuje do napędu wyłącznie silnik, którego cykl pracy nie prowadzi do emisji gazów cieplarnianych. Trzecia definicja budzi wątpliwości Trzeci przypadek podkreśla, że autobus zeroemisyjny nie emituje żadnych gazów cieplarnianych. Z tego powodu definicja pojazdów zeroemisyjnych nie obejmuje autobusów hybrydowych, które emitują gazy z silnika spalinowego, a także autobusów zasilanych: biopaliwami ciekłymi,paliwami syntetycznymi,paliwami parafinowymi,sprężonym gazem ziemnym (CNG),skroplonym gazem ziemnym (LNG),gazem pochodzącym z biometanu,gazem płynnym (LPG). Zastosowanie tych paliw spowoduje emisje określonych substancji do atmosfery. – Inwestowanie w pojazdy zasilane CNG lub LNG przyczynia się do nieznacznego zmniejszenia emisji, ale nie do jej radykalnego ograniczenia w transporcie publicznym. Niezależnie od oceny korzyści środowiskowych, społecznych i finansowych, samorządy, które dokonały już zakupu autobusów niebędących autobusami zeroemisyjnymi, i tak będą musiały osiągnąć pułap 30% autobusów zeroemisyjnych w taborze. Planując kolejne inwestycje, należy zatem racjonalnie wykorzystywać dostępne środki – podsumowuje Marcin Nowak. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.