Wiadomości OZE Blaski i cienie szczytu klimatycznego w Katowicach 10 grudnia 2018 Wiadomości OZE Blaski i cienie szczytu klimatycznego w Katowicach 10 grudnia 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. COP 24 osiągnął półmetek. Michał Kurtyka, polski prezydent szczytu klimatycznego COP24, na razie może być zadowolony: negocjacje mimo początkowego impasu powoli idą do przodu. Za to Polska straciła szansę aby wypromować w świecie swoje firmy dysponujące „zielonymi” technologiami. Reklama Negocjacje klimatyczne są walką o przyszłość planety i rodzaju ludzkiego. To wersja dla optymistów. Pesymiści widzą jak pod wzniosłymi ideami kryją się partykularne interesy, o które bezpardonowo zabiegają przedstawiciele państw. Szczyt klimatyczny w Katowicach COP24 daje oczywiście argumenty jednym i drugim, co miała okazję obserwować delegacja portalu WysokieNapiecie.pl na COP 24. Główna linia podziału na szczycie biegnie pomiędzy krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się. Warto jednak pamiętać, że Unia Europejska jest trzecim największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie, drugie miejsce zajmują Stany Zjednoczone, a pierwsze – Chiny. Piątkę największych trucicieli dopełniają Indie i Rosja. W przypadku ochrony klimatu stary podział na kraje rozwijające się i rozwinięte jest więc niemal zatarty. Kto jest rozwinięty? Początek katowickiej konferencji 2 grudnia miał swój „suspens”. Otwierająca sesja plenarna została opóźniona, ponieważ Turcja złożyła wniosek o przejście z grupy państw rozwiniętych do rozwijających się. Miałoby to swój praktyczny wymiar – Turcja nie musiałaby dorzucać się do funduszu klimatycznego dla państw biedniejszych. Jednocześnie grupa państw afrykańskich zażądała uwzględniania swoich „specjalnych potrzeb i specjalnych uwarunkowań w Porozumieniu paryskim”. Za tym poszły głosy z grup państw regionu Ameryki Łacińskiej, Azji Pacyfiku oraz państw arabskich, by także uwzględnić ich „specjalne potrzeby i uwarunkowania”. Tych punktów w agendzie szczytu nie było. W efekcie zamiast 2 grudnia rano, szczyt otworzył się z dwuipółgodzinnym opóźnieniem. – To, że Kurtyce udało się otworzyć szczyt bez większych problemów jest naprawdę dużym sukcesem – mówi nam uczestnik negocjacji. Turcji i krajom afrykańskim obiecano, że ich kwestie zostaną poddane konsultacjom. Takie rozwiązanie pozwoliło na uniknięcie dyskusji w sprawie wniosków pozostałych grup. Podział na kraje rozwinięte i rozwijające się, ustanowiony w Konwencji klimatycznej w 1992 roku i potwierdzony potem w Protokole z Kioto, nadal utrudnia negocjacje klimatyczne. Wtedy do monitoringu, raportowania, weryfikacji i redukcji emisji gazów cieplarnianych zobowiązały się państwa uprzemysłowione. Trzy lata temu, w Paryżu, podczas COP21, pierwszy raz w historii zobowiązania wzięło na siebie wszystkie 196 krajów. Celem Porozumienia paryskiego jest zatrzymanie wzrostu średniej temperatury Ziemi dużo poniżej 2°C. Najlepiej, by było to 1,5°C. Finansowanie pozostaje nadal głównie obowiązkiem państw rozwiniętych. Przy przyjęciu zasad wdrożenia Porozumienia paryskiego, co ma się dokonać na COP24 w Katowicach, podział z 1992 roku ponownie wypływa. Kraje rozwijające się walczą o możliwość utrzymania ulg przy wypełnianiu nowych obowiązków i uzyskanie finansowania. Wydaje się, że mocno działa w tym kierunku potężna grupa krajów rozwijających się G77 i Chiny. „Kraje o średnich dochodach również są krajami rozwijającymi się” – tego trzymają się Chińczycy i to właśnie najbardziej rozsierdza największych graczy w negocjacjach. W przeszłości było powodem, dla którego USA nie ratyfikowały ostatecznie Protokołu z Kioto, a Kanada z Protokołu wystąpiła. Katowickim negocjacjom nie pomaga też chińsko-amerykański spór handlowy. Dlaczego węgiel jest głównym bohaterem COP24? Czy do tej pory Polsce udało się coś ugrać? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.