Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Co piąty nowy samochód na świecie jest elektryczny. Rewolucja na kołach przyspiesza – ale nie wszędzie

Co piąty nowy samochód na świecie jest elektryczny. Rewolucja na kołach przyspiesza – ale nie wszędzie

W 2024 roku sprzedaż aut elektrycznych przekroczyła 17 milionów sztuk. To nie są już dane z działu „innowacje”, ale brutalna rzeczywistość motoryzacyjna: elektryki masowo wyjeżdżają z salonów. Jak wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), aż 1 na 5 nowo zarejestrowanych pojazdów na świecie to EV. Tyle tylko, że tempo tej rewolucji – choć nieodwracalne – jest bardzo nierówne.

450x250 3925x200 2
Reklama

Chiny grają swoją ligę. Europa traci oddech

Na papierze wszystko wygląda imponująco: wzrost globalnej sprzedaży EV o 25% rok do roku. Ale wystarczy spojrzeć, kto napędza te statystyki, by zrozumieć, gdzie naprawdę toczy się bitwa o przyszłość mobilności.

Chiny odpowiadają za niemal dwie trzecie światowego rynku EV. W samym 2024 roku sprzedaż aut elektrycznych w tym kraju wzrosła o 40%. W tym: plug-iny o… 80%! Władze w Pekinie wiedzą, że gra toczy się nie tylko o czyste powietrze, ale o dominację technologiczną. Programy dopłat sięgające 3000 dolarów, lokalne fabryki baterii, tańsze komponenty i błyskawiczna urbanizacja powodują, że elektryk to już nie prestiż – to norma.

A w Europie? Tu obraz jest znacznie mniej jednolity. O ile Wielka Brytania dzięki wprowadzeniu mandatu Zero-Emission Vehicle (ZEV) awansowała w rankingach, wyprzedzając Niemcy, o tyle w samych Niemczech… sprzedaż spadła. Przyczyna? Koniec publicznych subsydiów. Efekt? Jeden z głównych motorów europejskiej transformacji wytraca impet.

W USA za to trend wzrostowy: +10% rok do roku. Pomogły ulgi podatkowe i wprowadzenie nowych modeli z niższego segmentu cenowego.

Polska? Jeszcze nie, ale… już za chwilę?

W Polsce, choć wzrosty są widoczne, nadal mówimy o raczkującym rynku. Brakuje infrastruktury ładowania, brakuje zachęt systemowych, a koszty zakupu EV dla przeciętnej rodziny wciąż są barierą. Ale zmiany zachodzą – i to szybciej, niż się wydaje. Producenci wprowadzają coraz tańsze modele, a duże firmy flotowe już teraz rezygnują z aut spalinowych.

Technologia w centrum – ale infrastruktura na granicy wytrzymałości

EV to nie tylko samochody. To część ekosystemu, który obejmuje:

  • sieć energetyczną,
  • magazyny energii,
  • inteligentne systemy zarządzania ładowaniem,
  • łańcuchy dostaw surowców krytycznych.

IEA ostrzega: jeśli świat nie przyspieszy rozwoju infrastruktury ładowania i nie zainwestuje w stabilność sieci (np. przez magazyny energii), skokowy wzrost sprzedaży EV może zacząć się dusić pod własnym ciężarem.

Równocześnie pojawiają się innowacje, które zmieniają zasady gry – jak bidirectional charging (ładowanie dwukierunkowe), które może uczynić samochód… mobilnym magazynem energii dla domu.

Do 2030 roku: połowa aut na prąd?

Prognozy IEA są jasne: do końca tej dekady połowa wszystkich nowych samochodów na świecie będzie elektryczna. Ale to scenariusz optymistyczny – i zależny od kilku czynników: polityki, dostępności surowców, cen baterii, a przede wszystkim… zaufania konsumentów.

Bo choć dane mówią, że świat wsiada do elektryków, to wielu kierowców nadal trzyma rękę na hamulcu. A my – jako społeczeństwa – musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chcemy być tylko odbiorcą tej rewolucji, czy jej uczestnikiem?

Zobacz też: Kryzys firmy Muska na polskim rynku. Jakie modele wybierają Polacy zamiast Tesli?

Źródło: IEA, Guardian, AP News, dane własne

Fot.: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.