W debacie o klimacie wzięli udział kandydaci na prezydenta. Zabrakło Andrzeja Dudy, który, jak podkreślają prorządowe media, rozmawiał wówczas o specustawie w sprawie suszy. Jaką wizję walki o poprawę środowiska mają kandydaci? Najważniejsza jest transformacja energetyczna.
Władysław Kosiniak-Kamysz skrytykował brak obecności Andrzeja Dudy:
– Andrzej Duda ma rozterki, czy człowiek ma wpływ na zmiany klimatu, a minister z jego ugrupowania promuje edukację o pozytywnych skutkach globalnego ocieplenia. Nic dziwnego, że go tu nie ma – powiedział.
Kiedy Polska odejdzie od węgla?
Wszyscy kandydaci są zgodni w kwestii odejścia od węgla, poza Krzysztofem Bosakiem, który nie zgadza się z tym pomysłem:
– Możemy poprawiać sprawność bloków węglowych i w ten sposób redukować emisje, ale oddzielmy zmiany miksu energetycznego od zamykania kopalń. Nikt nie będzie nam narzucał, co robimy z naszymi bogactwami naturalnymi, mamy prawo wydobyć całe pokłady węgla, jakie posiadamy, a trudno określić, na ile nam ich starczy – twierdzi Bosak.
Robert Biedroń wytknął, że postulowane przez lewicę odejście od węgla był kiedyś powodem do żartów:
– Kiedy zakładaliśmy Wiosnę, wyśmiewano nasze pomysły odejścia od węgla. Teraz politycy mówią o odnawialnych źródłach energii. Gdzie wtedy byliście? W tym trzeba być konsekwentnym i autentycznym.
Transformacja energetyczna Polski według kandydatów na prezydenta
O tym, że transformacja energetyczna jest najważniejszym wyzwaniem mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Pierwszy etap uważam, że do roku 2030 na ogrzewanie i używanie węgla w domach powinno zostać zakończone, a do 2035 ogrzewanie z kotłowni także powinno się zakończyć. Są na to środki i wsparcie unijne i powinniśmy to wykorzystać. A przed nami wielkie wyzwanie, właśnie po to, żeby przeprowadzić tę transformację energetyczną – podkreśla Kidawa.
Kosiniak-Kamysz proponuje wdrożenie źródeł odnawialnych i wsparcie dla rynku prosumenckiego. W kwestii smogu stawia na termomodernizację i wymianę pieców oraz podkreśla potrzebę przywrócenia dwóch programów: Kawka i Ryś, które PiS wygasił. Kosiniak-Kamysz chce też zniesienia ustawy 10H.
Szymon Hołownia, podobnie jak Kosiniak-Kamysz chce pożegnać się z ustawą 10H i znieść ograniczenia dla budowy farm wiatrowych.
Robert Biedroń zauważył z kolei, że w walce ze smogiem chodzi o życie ludzi. Chciałby ogólnopolskiej ustawy, która stworzy zeroemisyjne strefy w centrach miast.
Biedroń: – Zamykałem ulice w Słupsku i spotkało się to ze zrozumieniem i miało efekt w postaci czystego powietrza. Podpisałbym ustawę, bo wiem, że musimy ratować życie ludzi! Żaden z kandydatów nie poparł tego pomysłu.
Wszyscy jednak wskazują, że podpis prezydenta nie może być decydujący w kwestiach klimatu i postulują stworzenie gremiów doradczych. Kidawa-Błońska zaproponowała Radę ds. Klimatu, a Szymon Hołownia tzw. zielone weto. Punktem dla Hołowni jest to, że widzi nowe stanowisko: pełnomocnika ds. zwierząt.
Co sądzicie o pomysłach „klimatycznych” kandydatów na prezydenta?
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.