Wiadomości OZE Dobry pomysł z Krakowa: znakować mięso 03 grudnia 2019 Wiadomości OZE Dobry pomysł z Krakowa: znakować mięso 03 grudnia 2019 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Krakowski radny Łukasz Wantuch proponuje, by mięso znakować jak jajka. Wtedy klienci będą wiedzieć, z jakiej hodowli ono pochodzi – naturalnej czy przemysłowej. Reklama Krakowski radny Łukasz Wantuch o swoim pomyśle napisał na Facebooku: – “Schab po 9,99 zł za kilogram”, „Udka z kurczaka po 2,99 zł”. Skąd bierze się tak niska cena mięsa? Hodowla przemysłowa. Bierzesz kilka tysięcy zwierząt do jednego pomieszczenia, zamykasz w małych klatkach, tak aby nie mogły się ruszać (każdy ruch to utrata kalorii), podajesz cały czas hormony, antybiotyki, całą chemię, a następnie zabijasz w systemie taśmowym. Żywe istoty, które czują ból przez cały okres życia. Przedmioty”. Propozycja radnego? Znakowanie mięsa tak, jak znakuje się jajka. System znakowania miałby cztery kategorie: 0 – hodowla naturalna, 1 – hodowla ekologiczna, II – hodowla zagrodowa, III – hodowla przemysłowa. – Każde zwierzę w Unii Europejskiej ma przecież swój kolczyk i paszport. Konsument powinien mieć więc prawo wyboru, czy je mięso ze świnki, która za życia ryła w ziemi i jadła orzechy, czy ze zwierzęcia, które było torturowane podczas hodowli. Ja sam wolałbym dopłacić złotówkę do schabu, wiedząc, że świnka nie była faszerowana antybiotykami, które dostają profilaktycznie wszystkie zwierzęta na fermie, by mimo strasznego zagęszczenia nie zarażały się chorobami – mówi „Gazecie Wyborczej” Łukasz Wantuch. Pomysł chwali Anna Iżyńska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. – Wprowadzenie analogicznego do jajek systemu certyfikacji mięsa z pewnością ułatwiłoby organizacjom takim jak nasza rozmowy z producentami i firmami, a konsumentom wybór produktu odpowiadającego ich oczekiwaniom. Według badań IBRiS z 2018 r. aż 87 proc. Polaków byłoby w stanie płacić więcej za mięso, w tym drobiowe, jeżeli mieliby gwarancję, że zwierzęta są hodowane na fermach zapewniających lepsze warunki. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.