Wiadomości OZE Dopłata „Mój prąd”. Ilość wniosków wynosi już prawie 4 tysiące 08 listopada 2019 Wiadomości OZE Dopłata „Mój prąd”. Ilość wniosków wynosi już prawie 4 tysiące 08 listopada 2019 Przeczytaj także OZE Ponad 50% wyprodukowanej energii pochodzi z OZE – podaje Komisja Europejska Według danych z raportu KE „On European electricity markets”, udział OZE w wytwarzaniu energii elektrycznej osiągnął rekordowy wynik w drugim kwartale br. Energetyka słoneczna i wiatrowa odpowiadała za 52% całej produkcji, czyli 302 TWh. Spadają również ceny energii i wydobycie węgla. OZE Korzystasz z porównywarek OZE? Przygotuj się na falę telefonów od różnych firm Osoby planujące montaż fotowoltaiki, pompy ciepła czy innych rozwiązań z zakresu OZE kierują się przede wszystkim ceną tych usług. Wiele z nich korzysta z tzw. porównywarek, czyli platform internetowych, które zbierają dane użytkownika, analizują je i odsyłają najlepiej dopasowane oferty od swoich partnerów. Zainteresowany wypełnia formularz, a porównywarka zbiera oferty partnerskich firm i wysyła je do potencjalnego klienta. Czy wykorzystane w ten sposób dane są bezpieczne? Dlaczego większość z tych firm nie posiada Polityki Prywatności? Gdzie szukać sprawdzonych danych o sektorze OZE? Polacy złożyli już prawie 4 tys. wniosków o dopłatę w programie „Mój prąd”, a rząd wypłacił ponad 18 mln zł. Czy boom na fotowoltaikę się utrzyma? Reklama Kto może skorzystać z dofinansowania? Każdy właściciel lub współwłaściciel nieruchomości, który wyrazi chęć założenia instalacji fotowoltaicznej o mocy 2-10 kW i zgłosi się do operatora sieci dystrybucyjnej o podpięcie do niej prądu. Wnioski o dopłatę „Mój prąd” można składać w siedzibie NFOŚ lub przez stronę gov.pl. Boom na fotowoltaikę trwa, Polacy z chęcią składają wnioski. Z najnowszych danych wynika, że złożono ich już prawie 4 tys., a rząd wypłacił łącznie ponad 18 mln zł. Z kolei Polskie Sieci Energetyczne poinformowały, że w kraju zainstalowana moc PV przekroczyła już pierwszy gigawat. W większości są to moce, które pochodzą z mikroinstalacji fotowoltaicznych. Czy nadszedł wreszcie czas, w którym Polacy przekonali się do czerpania czystej energii ze słońca? Na to wygląda. Prosumenckie rozwiązania oznaczają dużo niższe koszty za energię, są też proekologiczne. Niemcy liderem OZE W porównaniu do naszych zachodnich sąsiadów wciąż zostajemy trochę w tyle. Niemcy przekroczyli pierwszy gigawat w 2004 roku. Jest to wynik, który dają głównie farmy fotowoltaiczne, ale indywidualni właściciele też dokładają swoje moce. Z najnowszych danych niemieckiego think tanku Agora Energiewende wynika, że prawie 1/3 całego prądu pochodzącego z OZE (w 2018 roku było to 226 TWh) produkują niemieccy prosumenci. Niemiecki rząd wprowadził dopłaty rządowe na fotowoltaikę już w roku 2000. – Niemiecki rząd wydaje krocie na dopłaty do odnawialnych źródeł, ale w dużej mierze finansują je odbiorcy pobierający prąd z sieci – mówi „Gazecie Wyborczej” Inga Rovbutas z Initiative Wohnungswirtschaft Osteuropa (IWO), organizacji pozarządowej promującej ekologiczne rozwiązania dla budownictwa. – Stawka w firmach energetycznych jest bardzo wysoka – ok. 46 eurocentów za kWh. Z kolei koszt prądu z mikroinstalacji PV to ok. 10 eurocentów za kWh i to tylko do czasu, aż inwestycja całkowicie się zwróci, więc dla Niemców to jest bardzo opłacalne – wskazuje. Fotowoltaika na blokach NFOŚ liczy na to, że także Polacy, którzy mieszkają w budynkach wielorodzinnych, przekonają się do paneli fotowoltaicznych. – Z naszych wyliczeń wykonanych na os. Winogrady w Poznaniu wynika, że inwestycja w panele fotowoltaiczne na potrzeby części wspólnych w 15-piętrowych budynkach zwraca się już po sześciu latach – mówi Piotr Woźny, szef NFOŚiGW. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.