2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Efekt cieplarniany a emisja CO₂. Czy Ziemia może podzielić los Wenus?

Efekt cieplarniany a emisja CO₂. Czy Ziemia może podzielić los Wenus?

Efekt cieplarniany jest naturalnym zjawiskiem, dzięki któremu Ziemia może utrzymać temperaturę sprzyjającą życiu. Jednak działalność człowieka, zwłaszcza emisja gazów cieplarnianych, poprzez spalanie paliw kopalnych, napędza ten proces, czyniąc z niego zagrożenie dla ekosystemów. Przykład Wenus pokazuje, że niekontrolowany efekt cieplarniany może zmienić planetę w środowisko o ekstremalnych temperaturach, nienadające się do życia.

925x200 5
Reklama

Czym jest efekt cieplarniany?

Efekt cieplarniany na Ziemi to zjawisko, w którym atmosfera zatrzymuje część ciepła wypromieniowanego przez powierzchnię planety. Gazy cieplarniane, takie jak dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu czy para wodna, pochłaniają promieniowanie podczerwone i emitują je w różnych kierunkach, w tym z powrotem ku powierzchni. Dzięki temu średnia temperatura na Ziemi wynosi około +15 °C, a nie -18 °C, jak byłoby w przypadku braku tego zjawiska. Naturalny efekt cieplarniany ma więc pozytywne znaczenie, a problem pojawia się, gdy proces ten zostaje nasilony przez działalność człowieka. Od rewolucji przemysłowej emisje gazów cieplarnianych wzrosły o 48% w wyniku spalania paliw kopalnych, wylesiania, intensywnej hodowli zwierząt i stosowania nawozów sztucznych. Wzmacnia to naturalny mechanizm zatrzymywania ciepła, powodując globalne ocieplenie.

Dobrym przykładem pokazującym do czego może prowadzić niekontrolowany efekt cieplarniany, jest Wenus. Jej atmosfera składa się w ponad 96% z CO₂, jest niezwykle gęsta i zatrzymuje niemal całe promieniowanie podczerwone. W efekcie temperatura powierzchni sięga tam około 460 °C. Wenus jest więc gorętsza niż Merkury, mimo że leży dalej od Słońca.

Skąd wziął się efekt cieplarniany na Wenus?

Dawno temu Wenus wyglądała podobnie do Ziemi – mogła mieć oceany i wodę w atmosferze. Jednak przez swoje bliskie położenie względem Słońca, woda z Wenus zaczęła intensywnie parować, unosząc się do atmosfery i zatrzymując coraz więcej ciepła. Ten narastający proces doprowadził do rozpadu cząstek wody na wodór i tlen – lekki wodór uleciał w kosmos, a tlen reagował z powierzchnią planety. Niebawem w atmosferze zaczął dominować dwutlenek węgla, który wkrótce otoczył Wenus ciężkimi chmurami, zatrzymując jeszcze więcej ciepła.

Zjawisko to jest nazywane przez naukowców efektem “ruzbuchanej szklarnii” (runaway greenhouse). Dziś Wenus ma gęstą, duszącą atmosferę, chmury kwasu siarkowego i powierzchnię tak gorącą, że większość lądowników nie przetrwałaby tam nawet kilku godzin.

Efekt “wilgotnej szklarnii” na Ziemi

Na dzień dzisiejszy Ziemi nie grożą ekstremalne zjawiska, które mają miejsce na sąsiedniej planecie. Jednak, mimo że znajdujemy się dalej od Słońca niż Wenus, nasza emisja gazów cieplarnianych jest napędzana przez działalność człowieka, zwłaszcza poprzez spalanie paliw kopalnych. Jeżeli utrzymamy wysokie tempo emisji, na Ziemi może dojść do łagodniejszego przebiegu “rozbuchanej szklarnii”, czyli – “wilgotnej szklarnii”.

Zjawisko polega na dostawaniu się coraz większej ilości pary wodnej do atmosfery, w postaci parowania oceanów, co prowadzi do tracenia zasobów przez naszą planetę. W tym scenariuszu efekt cieplarniany przebiega powoli, życie i oceany nadal istnieją, ale klimat staje się coraz bardziej gorący i niestabilny. Występują długotrwałe fale upałów, susze i ekstremalne zjawiska pogodowe. Co więcej, gdy proces ten się nasila, bardzo trudno go zatrzymać, a nawet spowolnić.

Zielona energia kluczem do zatrzymania efektu cieplarnianego

Chociaż nasza planeta znajduje się znacznie poniżej przekroczenia progu efektu cieplarnianego, a woda skrapla się i wraca na powierzchnię w postaci deszczu, inaczej jest w przypadku CO₂, którego ilość kumuluje się, wraz ze wzrostem emisji. Głównym czynnikiem jest przede wszystkim spalanie paliw kopalnych, takich jak węgiel, ropa naftowa i gaz ziemny, które uwalniają ogromne ilości dwutlenku węgla do atmosfery.

Według organizacji Climate TRACE, globalne emisje gazów cieplarnianych w styczniu 2025 roku wyniosły 5,26 miliarda ton ekwiwalentu CO₂, co stanowi spadek o 0,59% w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku. Natomiast Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) przewiduje, że szczyt globalnej emisji przypadnie w 2025 roku, po czym nastąpi jego stopniowy spadek. Dzięki pozyskiwaniu energii z niskoemisyjnych źródeł, takich jak energia słoneczna, wiatrowa i wodna, możemy generować prąd bez napędzania efektu cieplarnianego. Tendencja spadkowa emisji CO₂ może być kontynuowana w kolejnych latach, jeśli postawimy na inwestycje w OZE i odchodzenie od spalania paliw kopalnych. W ten sposób nasza planeta może uniknąć losu sąsiedniej Wenus.

Zobacz też: Morskie fale upałów – zmiany klimatu odpowiedzialne za 13,8 tys. martwych zwierząt

Źródła: Parlament Europejski, naukaoklimacie.pl, NASA, sciencedirect.com, MAE, skepticalscience.com

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.