Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

EKO w samolotach pasażerskich

EKO w samolotach pasażerskich

Samoloty o napędzie wodorowym, paliwo z zużytego oleju spożywczego, a może paliwo lotnicze produkowane z tytoniu – jaka jest przyszłość lotnictwa pasażerskiego?

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Niektórzy z potentatów na rynku producentów lotniczych rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę prace nad stworzeniem samolotu o napędzie wodorowym. Spalanie wodoru jest zdecydowanie czystsze niż konwencjonalne napędy używane obecnie. Już dzisiaj napęd wodorowy możemy spotkać w dronach z logo firmy Boeing. Maszyny Boeinga mogą wznosić się na duże wysokości oraz posiadają skrzydła o sporej rozpiętości. Niestety w tym momencie nie do pokonania staje się problem małego udźwigu, jaki zazwyczaj nie przekracza 200 kg. Linie lotnicze i producenci samolotów szukają więc innych sposobów, aby spełnić coraz ostrzejsze przepisy o ograniczaniu wydzielania dwutlenku węgla.

Holenderskie linie KLM w swoich połączeniach oferują loty na trasie Amsterdam-Karaiby. I nie ma w tym nic dziwnego, jednak ciekawostką jest to, że pasażerowie podróżują maszynami napędzanymi paliwem wytwarzanym ze zużytego oleju spożywczego z restauracji i hoteli. Ta holenderska linia lotnicza prowadzi eksperymenty ze zużytym olejem już od ponad 10 lat, a pierwszy lot samolotem napędzanym takim paliwem miał miejsce już w roku 2009 na trasie Amsterdam- Paryż. Szacuje się, że dzięki takim innowacjom można ograniczyć emisję dwutlenku węgla o połowę.

Należy również wspomnieć o innych rozwiązaniach, nad jakimi producenci samolotów pracują obecnie. Stworzenie paliwa lotniczego z tytoniu jest jednym z takich pomysłów. Rozpoczęto już uprawy specjalnej odmiany tej rośliny, pozbawionej nikotyny. Niestety paliwo to zostanie poddane testom w samolotach nie wcześniej niż za 4 lata.

Czy w takim razie szanse na w pełni ekologiczny napęd w samolotach pasażerskich to tylko mgliste marzenie? Wygląda na to, że tak. Dowodem na to jest fakt finansowania przez Unię Europejską badań pod kierownictwem naukowców z Bremy, które mają na celu opracowanie nowego materiału, który pozwala skrzydłom samolotowym działać w sposób bardziej zbliżony do skrzydeł ptasich. W maszynie prototypowej, dzięki zredukowanemu oporowi powietrza, zużycie paliwa jest niższe o 6 proc. w stosunku do standardowych samolotów. Wygląda więc na to, że najbliższe lata pozwolą nam się cieszyć osiągnięciami na mniejszą niż zakładano skalę.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.