Wiadomości OZE Ekwadorscy Indianie ochronili las Amazonii! 23 maja 2019 Wiadomości OZE Ekwadorscy Indianie ochronili las Amazonii! 23 maja 2019 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Pozytywne wieści napłynęły w tym tygodniu z Ekwadoru: plemię Waorani wygrało spór z rządem, który chciał przeznaczyć las Amazonii pod wydobycie ropy naftowej. To wzorcowy przykład na to, że nawet mała lokalna społeczność może sprzeciwić się niszczeniu środowiska naturalnego. Reklama Ekwadorski sąd w mieście Puyo przyznał rację plemieniu Waorani, zablokowując wejście koncernu naftowego na teren lasu Amazonii. W myśl prawa ziemie przez nich zamieszkiwane będą objęte ochroną. Wygrana nie była oczywista, dlatego trzeba potraktować ją jako duży sukces i inspiracje. Po pierwsze – zgodnie z prawem to, co znajduje się w gruncie, należy do skarbu państwa. Po drugie – spory z rządem, a tym bardziej z korporacjami, są często z góry przegrane. W tym wypadku było inaczej, przedstawiciele rządu nie wzięli bowiem pod uwagę wszystkich czynników. Jak Waorani ochronili las? Plemię powołało się na konstytucję Ekwadoru, zgodnie z którą rdzenna ludność ma „niezbywalne, niewyodrębnialne i niepodzielne prawo do utrzymywania własności ziem przodków i uzyskania bezpłatnej ochrony prawnej tej własności”. Najważniejszy dokument państwowy w planach ekspansji nakazuje uwzględnienie oddziaływania na środowisko a także konsultacje z lokalną społecznością. I w tym ostatnim aspekcie rząd popełnił „niedopatrzenie”. Indianie udowodnili, że podczas spotkania w 2012 roku zostali oszukani. – Dzisiaj chroniliśmy nasz las przed odwiertami naftowymi, chroniliśmy naszą wodę przed zanieczyszczeniem, chroniliśmy nasze dzieci przed chorobami – cieszył się po ogłoszeniu wyroku rzecznik Waorani, Oswando Nenquimo. Sąd nakazał rządowi przeprowadzenie nowych konsultacji z zastosowaniem standardów ustanowionych przez Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka. Pozew przeciwko Ministerstwu Energii i Nieodnawialnych Zasobów Naturalnych, Sekretarzowi ds. Wydobywania Węglowodorów oraz Ministerstwu Środowiska trafił do sądu na początku bieżącego roku. Było o co walczyć – sprawa rozchodzi się o 180 tys. hektarów, które podzielono na 13 bloków i wystawiono na aukcję. W Ekwadorze krąży mit o plemieniu Szuarów, które pochłonęło wszystkie zasoby. Nunkui, Matka Ziemia dała im jeszcze jedną szansę, obdarowując jedzeniem, ale nie potrafili jej wykorzystać. Dlatego ziemia z powrotem pochłonęła plony. Waorani nie popełnili podobnego błędu. Udowodnili, że są godnymi potomkami swoich przodków. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.