Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich skutków naszych działań. Wykonane w 2017 roku zręby Puszczy Białowieskiej okazały się wielkim błędem. Na ich terenie zaczęły rosnąć inwazyjne gatunki, które stanowią zagrożenie dla całego ekosystemu Puszczy.
A miało być tak pięknie…
Trzy lata temu leśnicy podjęli decyzję o wycięciu ok. 500 hektarów powierzchni Puszczy. Zręby miały przyczynić się do ochrony bioróżnorodności i swoistego „odświeżenia” ekosystemu. Niestety efekt okazał się zgoła przeciwny. Fundacja Dzika Polska przeprowadziła monitoring na przetrzebionych terenach i okazało się, że zostały one skolonizowane przez gatunki uważane za inwazyjne. Mogą one rozprzestrzenić się na resztę lasów i spowodować wyparcie rodzimych gatunków. Jednym z najbardziej niebezpiecznych intruzów jest erechites jastrzębcowaty, obecności którego wcześniej nie odnotowano w Puszczy.
Na Dolnym Śląsku erechtites był notowany sporadycznie już na przełomie XIX i XX wieku, ale przez ponad 100 lat był tylko ciekawostką florystyczną. Jednak ostatnie 10 lat to okres jego gwałtownej inwazji. Początkowo kolonizował zręby na niżu, w roku 2020 stwierdzono już jego masowe pojawianie się w niektórych regionach Pogórza Sudeckiego. Niestety gatunek nie ogranicza się do kolonizowania miejsc zniekształconych wskutek antropopresji i wkracza także do zbiorowisk rodzimych. W tym roku odnotowaliśmy go np. w świetlistych dąbrowach w rezerwacie ‘Góra Radunia’ – mówi dr Krzysztof Świerkosz z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Prognozy są niepokojące
Wspomniany erechites jest dużym zagrożeniem dla zbiorowisk roślinnych na południu kraju. Walka z tym intruzem jest trudna, gdyż wytrzymuje on nawet najbardziej ekstremalne warunki, szybko rośnie i skutecznie się rozprzestrzenia, gdyż jego lekkie nasiona są w stanie migrować na duże odległości. Stanowi konkurencję dla gatunków rodzimych, a należy pamiętać, że wiele gatunków fauny w Puszczy Białowieskiej to endemity.

Skąd wzięły się groźne nasiona?
Dlaczego jednak wycinka spowodowała aż taki przyrost gatunków inwazyjnych? Przedstawiciele fundacji podejrzewają, że zostały przetransportowane wraz z ciężkim sprzętem do wycinki drzew. Harwestery były transportowane z Giżycka na Mazurach, gdzie erechites jest już powszechnym problemem.
Wprawdzie walka z intruzem jest trudna, ale na tym etapie jest jeszcze możliwa skuteczna jego eliminacja.
Przekazaliśmy stanowiska nowego gatunku nadleśnictwom, wnioskując o podjęcie natychmiastowych i zdecydowanych działań mających na celu wyeliminowanie gatunku. Dotychczasowe publikacje i wyniki inwentaryzacji gatunków obcych z obszaru Puszczy nie wymieniają erechtitesa, dlatego wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z początkowym etapem kolonizacji Puszczy, kiedy walka z inwazją jest jeszcze stosunkowo łatwa i może okazać się skuteczna – czytamy w informacji prasowej Fundacja Dzika Polska.
Miejmy nadzieję, że uda się uratować bioróżnorodność tego niezwykłego, wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO terenu.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.