Zgodnie z informacjami podanymi przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska Polska w 2024 roku może zapłacić nawet 2,3 mld zł podatku od plastiku dla Unii Europejskiej. Ta potężna suma wynika z tego, ile plastiku nie zostało w naszym kraju zrecyklowane. Kwota urosła względem ubiegłego roku o 300 mln zł. Czy system kaucyjny uratuje nasz kraj przed dalszymi stratami?

Stawka podatku plastikowego dla Polski wzrośnie. To duże obciążenie dla budżetu

Podatek od plastiku obowiązuje wszystkie kraje Unii Europejskiej od stycznia 2021 roku. Ma zachęcić kraje członkowskie do oddawania odpadów plastikowych do recyklingu, bowiem za każdą tonę odpadów niepoddanych recyklingowi państwo musi zapłacić 800 euro. W środę 17 kwietnia, podczas posiedzenia w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, resort podał szacunki dotyczące tego, ile podatku od plastiku Polska zapłaci w bieżącym roku. Kwota jest powalająca, bowiem wynosi aż 2,3 mld zł.

800 euro to według aktualnego kursu około 3400 zł. Łatwo więc policzyć, że według szacunków MKiŚ Polska w tym roku nie odda do recyklingu ponad 676 tys. ton plastiku. Nieprzetworzone tworzywa sztuczne trafiają na wysypiska, są wywożone z kraju, ale co najgorsze – zaśmiecają nasze środowisko. Podatek od plastiku to oczywiście olbrzymie obciążenie dla budżetu państwa, a więc także podatnika, ale wraz z jego wysoką stawką wiąże się też większe zanieczyszczenie środowiska naturalnego.

W ubiegłym roku zapłaciliśmy mniej podatku od plastiku – była to kwota 2 mld złotych. Co zrobić z rosnącą stawką tej unijnej opłaty? Zdaniem wiceminister Anity Sowińskiej rozwiązaniem może być system kaucyjny.

– System kaucyjny zdecydowanie pomoże nam w osiąganiu celów i obniżania tego obciążenia dla społeczeństwa, bo te podatki nie biorą się znikąd. Budżet to przecież nasze podatki. To mieszkańcy ponoszą koszt tego podatku od plastiku – zauważyła wiceszefowa resortu klimatu i środowiska.

Ile będzie kosztować system kaucyjny? Tanio nie będzie

Czy system kaucyjny uratuje nas przed dalszym ponoszeniem kosztów?

Według ustawy o systemie kaucyjnym, ten ma zacząć obowiązywać w Polsce wraz z początkiem roku 2025. Obejmie on trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 l, butelki szklane do 1,5 l i metalowe puszki do 1 l. Cały system mają tworzyć głównie przedsiębiorcy wprowadzający opakowania do obrotu. Mają oni stworzyć operatora odpowiedzialnego za wdrożenie i prowadzenie całego przedsięwzięcia. Co istotne, operatorów może być więcej niż jeden.

Zgodnie ze słowami wiceministry Sowińskiej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje złożyć do kancelarii premiera propozycję technicznej nowelizacji ustawy kaucyjnej. Resort wnioskuje w niej, aby przepisy zapewniały obecność przynajmniej jednego punktu odbioru kaucji na terenie gminy. Na ten moment sklepy o powierzchni powyżej 200 m² mają obowiązek odbierania pustych opakowań i oddawania kaucji. Mniejsze placówki będą mogły przystąpić do systemu dobrowolnie.

Pierwszy podmiot, Krajowy System Kaucyjny Zwrotka, otrzymał już zezwolenie ministerstwa na prowadzenie systemu kaucyjnego. Według słów wiceministry Sowińskiej starają się o to już kolejne podmioty.

– Mamy sygnały, że również ci duzi producenci zdecydowali się złożyć wnioski. Wiem o takich dwóch wnioskach do Komisji Europejskiej, aby mogły być podmiotem reprezentującym w systemie kaucyjnym na polskim rynku. Docierają do nas sygnały, że kolejna duża firma recyklingowa – o skali europejskiej – być może również złoży taki wniosek – stwierdziła Sowińska.

– A więcej o systemie kaucyjnym przeczytasz tu: Co z systemem kaucyjnym w Polsce? To zależy, kogo zapytamy

Źródła: businessinsider.com.pl, finanse.wp.pl, teraz-srodowisko.pl

Fot. MKiŚ, Canva (DAPA Images) 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.