Biomasa Ilość spalanego drewna w energetyce wzrosła od wejścia do UE 140 razy. Lasy trzeba ratować, nie spalać 05 lutego 2022 Biomasa Ilość spalanego drewna w energetyce wzrosła od wejścia do UE 140 razy. Lasy trzeba ratować, nie spalać 05 lutego 2022 Przeczytaj także Ekologia Uprawa roślin bez światła? To może być prawda Niedawno naukowcy zaproponowali alternatywne do fotosyntezy, czyli elektro-rolnictwo. Metoda ta ma zastąpić fotosyntezę – nie wymaga światła, a do tego radykalnie ogranicza ilość ziemi potrzebnej do upraw. Ekologia Czy chrząszcze będą rozkładać plastik? Naukowcy odkryli, że larwy pewnego gatunku chrząszcza żywią się… plastikiem. Czy to oznacza, że problem plastiku i jego recyklingu zostanie rozwiązany? Od czasu wejścia Polski do UE ilość spalanego drewna w energetyce wzrosła 140 razy, z 35 tys. m3 do 4,9 mln m3. Biomasa drzewna, która emituje więcej CO2 na jednostkę wygenerowanej energii od węgla, wg. raportu “Lasy do spalenia” stała się w Polsce największym „OZE”. Bioenergia odpowiadała aż za 81% zużycia pierwotnej energii ze źródeł odnawialnych w 2019 roku. Reklama Ilość spalanego drewna w energetyce Raport Lasy do spalenia. Prawdziwa cena bioenergii wydany przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot pokazuje, że rosnący wzrost zapotrzebowania biomasy leśnej na potrzeby energetyki wywołuje presję na lasy, która zagraża przyrodzie i negatywnie wpływa na klimat. – Główną przyczyną rosnącego szybko wykorzystania biomasy leśnej do produkcji energii są przepisy prawa krajowego i UE. Tylko i wyłącznie dzięki uznaniu biomasy za źródło odnawialne Polsce udało się osiągnąć cele UE w zakresie udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w produkcji energii.Niestety skutki tego stanu rzeczy dla przyrody i klimatu są fatalne. Jeśli biomasa będzie nadal uznawana za OZE, wycinanie drzew i spalanie ich na przemysłową skalę pogorszy tylko trwający kryzys klimatyczny, przyczyni się do zniszczenia lasów i zwiększy, już i tak dotkliwe w naszym kraju, zanieczyszczenie powietrza – uważa współautor raportu Augustyn Mikos, kampanier Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Jakie są najważniejsze ustalenia raportu? Kluczowe ustalenia raportu Lasy do spalenia dotyczące sektora energetyki Najważniejsze wnioski twórców raportu, wskazują, że: Zainstalowana moc wytwórcza instalacji zasilanych biomasą wzrosła od 2005 roku 7-krotnie, z 190 MW do 1512 MW w 2020 roku.Zużycie biomasy drzewnej do produkcji energii wzrosło w Polsce w latach 2004-2020 o 13852% (140 razy). Pozyskanie biomasy drzewnej z zasobów krajowych na cele energetyczne wzrosło od 2005 roku o 9,5 mln m3 (69%) z 13,8 mln m3 do 23,4 mln m3 w 2020. 21,6 mln m3 pochodzi ze źródeł krajowych (Agencja Rynku Energii) – oznacza to, że ok. połowa pozyskiwanego z polskich lasów drewna jest spalana (jako paliwo energetyczne) – bezpośrednio lub w formie odpadów.Rosnące zapotrzebowanie na drewno energetyczne napędza import tego paliwa z zagranicy. W latach 2010-2020 import wzrósł o 917% i sięgnął 2,19 mln ton w 2020 roku. Obecnie największym dostawcą drewna energetycznego stała się Białoruś – w 2020 roku odpowiadała za 79% importu drewna energetycznego do Polski.Motorem napędowym rozwoju sektora bioenergii są miliardy złotych z mechanizmów wsparcia dla OZE. W ciągu ostatnich 10 lat sektor bioenergii uzyskał w ich ramach 21 mld zł. Do 2030 roku kolejne 11 mld zł ma zostać zainwestowane elektroenergetykę opartą na biomasie. Produkcja biomasy ma wzrosnąć o ponad połowę (56%).W Polsce pracuje obecnie 21 instalacji biomasowych o mocy powyżej 5 MW. Największe bloki, których każdy spala ok. 0.5 mln biomasy rocznie, znajdują się w kilku polskich elektrowniach m.in. w Połańcu, Koninie i Jaworznie.Tylko w Zielonym Bloku Elektrowni Połaniec spala się rocznie ok. 1.1 mln ton biomasy, z czego ok, 60% to zrębki leśne. Zużycie paliwa odpowiada spalaniu 20 ha lasu dziennie, przy czym prawie 70% wygenerowanej energii jest bezpowrotnie marnowane, ponieważ sprawność wytwarzania tylko energii elektrycznej wynosi ok 30%. Jeśli cała energia elektryczna byłaby w Polsce dostarczana z podobnych instalacji, polskie lasy zostałyby spalone w całości w niecałe 10 lat. Jak w obliczu wniosków płynących z raportu przedstawia się przyszłość polskich lasów w najbliższych latach? Przyszłość polskich lasów Promowanie biomasy jako zrównoważonego, „zielonego” paliwa jest jednym z przyczyn intensyfikacji pozyskania biomasy leśnej.Pozyskiwanie biomasy potęguję presję, jaką gospodarka leśna wywiera na ekosystemy: zaburza integralność ekosystemów leśnych, negatywnie wpływa na różnorodność biologiczną, przez uszczuplenie zasobów martwego drewna prowadzi do degradacji lasu. – Od kilku lat przemysł przetwórstwa drewna alarmuje, że nie może kupić wystarczającej ilości drewna od Lasów Państwowych. Tymczasem największe polskie elektrownie wykorzystujące biomasę drzewną, spalają równowartość kilku-kilkunastu hektarów lasu dziennie każda. Prężnie rozwijający się sektor polskiej bioenergii będzie potrzebował zwiększonej ilości dostaw biomasy drzewnej. Przewidujemy, że wzrost zapotrzebowania na biomasę drzewną będzie skutkował wzmożoną presją leśnictwa na polskie lasy i może prowadzić do uszczuplania zasobów martwego drewna – komentuje Michał Kolbusz, współautor raportu, kampanier Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Autorzy raportu wskazują, że: – Biomasa leśna nie jest neutralnym klimatycznie źródłem energii. Jej spalanie, na jednostkę wygenerowanej energii, emituje do atmosfery więcej dwutlenku węgla niż spalanie paliw kopalnych – nawet do 2,5 raza więcej w porównaniu do gazu kopalnego, ok 50% więcej od węgla kamiennego. Ponowne związanie dwutlenku węgla wyemitowanego przy spalaniu biomasy przez odrastające drzewa, trwa od kilkunastu do ponad stu lat, w zależności od rodzaju i pochodzenia drewna. – Lasy są kluczowe w mitygacji, czyli łagodzeniu zmian klimatycznych. Dwutlenek węgla wchłaniany z atmosfery przez rosnące drzewa, leśną glebę i martwe drewno może być związany na setki lat. Pozyskiwanie i spalanie biomasy leśnej uwalnia związany w drewnie węgiel, przez co zmniejsza leśne rezerwuary węgla. – Poziom pochłaniania polskich lasów systematycznie spada i w roku 2019 był o 50% niższy niż w 2018 roku. Według KOBIZE polskie lasy, chociaż zajmują 30% powierzchni kraju, w 2019 roku zaabsorbowały jedynie ok. 5% całkowitych emisji gazów cieplarnianych polskiej gospodarki. Przewidywane rosnące pozyskanie biomasy leśnej ze źródeł krajowych może dodatkowo zmniejszyć alarmująco niski poziom pochłaniania polskich lasów. A jeśli spadkowy trend się utrzyma, polskie lasy mogą nawet stać się emitentem netto dwutlenku węgla do atmosfery. – Aby zapobiegać zmianom klimatycznym, powinniśmy zapobiegać wylesianiu, chronić istniejące lasy i odtwarzać te zdegradowane. Będzie to lepsza od spalania drewna strategia zarówno dla ochrony klimatu, bioróżnorodności i utrzymania usług ekosystemowych, jakie świadczą lasy. 2022 to rok, kiedy UE ma szansę przestać uznawać biomasę za OZE, w Parlamencie Europejskim trwają bowiem właśnie prace nad rewizją dyrektywy OZE. Transformacja energetyczna Unii Europejskiej powinna opierać się na wykorzystaniu energii słońca, wiatru, geotermalnej, a także inwestycjach w zwiększanie efektywności energetycznej. Apelujemy do polityków o zaprzestanie uznawania drewna z lasu za odnawialne i neutralne klimatycznie źródło energii oraz zaprzestanie udzielania wsparcia ze środków publicznych dla spalania drewna z lasu w celu produkcji energii – komentuje współautor raportu Augustyn Mikos, koordynator kampanii leśnych w Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Chcesz wiedzieć więcej o statusie biomasy w UE? Zobacz artykuł: Biomasa leśna – OZE czy nie? źródło: mat. prasowe Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.