Wiadomości OZE Kalifornia swoją przyszłość widzi z OZE 26 maja 2017 Wiadomości OZE Kalifornia swoją przyszłość widzi z OZE 26 maja 2017 Przeczytaj także Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Kalifornia to jeden z najbardziej znanych stanów w USA. Wszystko dzięki szaleńczemu rozwojowi Doliny Krzemowej, w której swoje kampusy posiada bardzo wiele firm: Apple, Intel, Google, Hewlett-Packard czy Adobe zna niemal każdy – a takich firm jest tam jeszcze więcej. Nie dziwi więc fakt, że prędkość, z jaką rozwija się wspomniany stan, przewyższa wszystkie inne. Ilość znajdujących się tam firm oraz przedsiębiorstw to jednak niejedyny wyznacznik szeroko pojętej innowacyjności i rozwoju. Stan ze stolicą w Sacramento to także bardzo ciekawie prowadzona polityka energetyczna. Reklama Kevin de León – lider kalifornijskiego senatu wydał w ostatnim czasie jasną deklarację: Kalifornia zmierza do wykorzystywania wyłącznie ekologicznej energii, pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Początkowo mogłoby się wydawać, że to tylko deklaracja, za którą mogą pójść odpowiednie rozporządzenia w najkorzystniejszym przypadku. Okazało się, że Kevin de León nie rzuca słów na wiatr, bowiem kalifornijski senat przyjął rozporządzenie, wedle którego stan Kalifornia ma do 2045 roku być w 100% „zielonym” stanem. Wedle założeń, cel ten ma być realizowany stopniowo – połowę planu stan ma zamiar wykonać do 2030 roku. Tak więc droga do realizacji planu jest jeszcze bardzo daleka, ale pomimo tego wydaje się, że nie powinno być żadnych przeszkód. Aby powyższy plan wcielić w życie, Kalifornia chce całkowicie zrezygnować z paliw kopalnych oraz znacząco zwiększyć środki na rzecz rozwoju fotowoltaiki, oraz innych alternatywnych źródeł pozyskiwania energii. Kalifornia, z racji położenia na zachodnim wybrzeżu USA ma doskonałe nasłonecznienie, które jak widać, władze chcą wykorzystać. Na tym terytorium istnieje już całkiem sporo dużych farm słonecznych, jak między innymi ta w Topaz, w której skład wchodzi ponad 9 milionów paneli słonecznych. Władze Kalifornii w dalszym rozwoju odnawialnych źródeł energii widzą swoją szansę na lepszy energetyczny byt w przyszłości i nie można się temu dziwić. Decyzja kalifornijskiego senatu jasno pokazuje, że Donald Trump pomimo swojej niechęci do zielonej energii jest bezradny. Władze stanowe już zauważyły potencjał odnawialnej energii i nie mają zamiaru z niej rezygnować. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.