Ochrona środowiska Małe ssaki znikają w ciszy. Jak działalność człowieka przyspiesza ich wymieranie 09 listopada 2025 Ochrona środowiska Małe ssaki znikają w ciszy. Jak działalność człowieka przyspiesza ich wymieranie 09 listopada 2025 Przeczytaj także Ochrona środowiska Karpaty tracą ostatnie dzikie enklawy? Rysi Las na liście do wycinki Rysi Las to 17-hektarowy fragment Puszczy Karpackiej w Nadleśnictwie Krasiczyn. Choć najczęściej kojarzony z obecnością rysia, Rysi Las daje także schronienie wielu innym gatunkom. Przyrodnicy wymieniają żbika, orła przedniego i rzadkie gatunki chrząszczy jako mieszkańców tej ostoi. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o zagrożeniu wycinką. Nadleśnictwo chciałoby pozyskać 1700 m³ drewna pomimo wcześniejszych decyzji utworzenia w tym miejscu lasu społecznego. Ochrona środowiska Inwazyjny szop pracz w polskich miastach. Jak się zachować przy spotkaniu? Szopy pracze coraz śmielej wkraczają do polskich miast i wsi, stając się poważnym zagrożeniem dla rodzimych ekosystemów i bezpieczeństwa sanitarnego. W województwie lubuskim, gdzie populacja jest jedną z największych w kraju, samorządy apelują o wsparcie finansowe i organizacyjne, by móc zwalczać ekspansję tego inwazyjnego gatunku. Małe ssaki są pierwszymi ofiarami zmian środowiskowych wywołanych przez człowieka. Wylesianie, urbanizacja, przemysłowe rolnictwo i inwazyjne gatunki sprawiają, że ich populacje kurczą się w alarmującym tempie. Przykłady z Australii i Europy pokazują, że bez natychmiastowych działań możemy stracić kolejne, pozornie nieistotne, ale kluczowe dla ekosystemów gatunki. Reklama Spis treści ToggleMałe ssaki giną najszybciejRyjówka z Australii oficjalnie wymarłaNiepewny los chomika europejskiegoLokalne i globalne działania Małe ssaki giną najszybciej Choć najczęściej mówi się o ginących słoniach, tygrysach czy niedźwiedziach polarnych, to właśnie najmniejsze ssaki – takie jak ryjówki, chomiki czy nornice – znikają z naszej planety najszybciej. Najnowszy przykład z Australii, gdzie oficjalnie uznano za wymarłą ryjówkę z Wyspy Bożego Narodzenia (Crocidura trichura), pokazuje, jak krucha stała się równowaga w ekosystemach dotkniętych działalnością człowieka. Wylesianie, urbanizacja, rolnictwo przemysłowe i zmiany klimatyczne sprawiają, że niewielkie, często niedoceniane gatunki ssaków znikają w ciszy Odbudowa życia w polskich wodach: naukowcy przywracają różanki, raki i małże do rzek Ryjówka z Australii oficjalnie wymarła Jeszcze pod koniec XIX wieku ryjówka z Wyspy Bożego Narodzenia była jednym z najczęściej spotykanych ssaków na tym niewielkim, tropikalnym terytorium Australii. Gatunek ten stanowił ważny element lokalnego łańcucha pokarmowego. Sytuacja uległa dramatycznej zmianie w 1888 roku, gdy rozpoczęto komercyjne wydobycie fosforytów i pojawili się pierwsi osadnicy. Wraz z nimi na wyspę dotarły gatunki obce – przede wszystkim szczur śniady, który przyniósł pasożyty i choroby nieznane dotąd miejscowej faunie. W krótkim czasie doprowadziły one do wyginięcia dwóch endemicznych gatunków gryzoni, a zaburzona równowaga ekosystemu stała się początkiem końca także dla ryjówki. Choć przetrwała jeszcze kilka dekad, jej populacja gwałtownie malała. Od 1900 roku zarejestrowano zaledwie cztery potwierdzone przypadki jej występowania, a ostatni w 1985 roku. Dalsze poszukiwania nie przyniosły rezultatów. Ostatecznie, po latach analiz, w 2025 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) wpisała ryjówkę z Wyspy Bożego Narodzenia na listę gatunków wymarłych. Niepewny los chomika europejskiego Jeszcze kilkadziesiąt lat temu chomik europejski (cricetus cricetus) także był pospolitym mieszkańcem pól uprawnych i łąk niemal w całej Europie Środkowej. Dziś jego los stoi pod znakiem zapytania. W 2020 roku IUCN uznała gatunek za krytycznie zagrożony wyginięciem, a w 2024 roku status ten rozszerzono także na populacje europejskie, w tym polską. Naukowcy ostrzegają, że jeśli trend spadkowy utrzyma się, chomik może całkowicie zniknąć z naszego kontynentu w ciągu dekady. Do dramatycznego spadku liczebności tego gatunku przyczyniła się przede wszystkim działalność człowieka – intensywne rolnictwo, chemizacja upraw, likwidacja zadrzewień śródpolnych, a także rozbudowa dróg i osiedli, które zajmują jego naturalne środowiska. Chomik, który przez wieki dostosował się do rytmu tradycyjnej gospodarki rolnej, nie jest w stanie przetrwać w środowisku podporządkowanym przemysłowej produkcji żywności. Ucierpiał również na skutek zmian klimatycznych – coraz krótsze zimy i cieplejsze lata zaburzają jego cykl hibernacyjny i rozrodczy, co ogranicza liczbę miotów. W Polsce ochroną chomika europejskiego zajmuje się WWF Polska i Instytut Ochrony Przyrody PAN, które prowadzą program hodowli i reintrodukcji gatunku. Zwierzęta urodzone w ośrodkach trafiają na przystosowane tereny rolnicze, gdzie mają zapewnione schronienie i pożywienie. W działania włączają się także rolnicy, ograniczając stosowanie pestycydów i intensywne koszenie pól. Lokalne i globalne działania Choć utrata bioróżnorodności wydaje się problemem globalnym, każdy z nas może podjąć próby ograniczenia jej skutków w swoim otoczeniu, dzięki czemu wyświadczymy przysługę małym, zagrożonym ssakom: Nie wypalaj łąk i traw – to jedno z głównych zagrożeń dla ryjówek, jeży i nornic. Pozostaw fragmenty ogrodu lub działki w stanie naturalnym – wysokie trawy, liście i kamienie tworzą schronienia dla drobnych ssaków. Unikaj stosowania trutek i chemicznych środków ochrony roślin, które zabijają zarówno gryzonie, jak i ich naturalne ofiary. Zgłaszaj obserwację rzadkich gatunków – takich jak chomik europejski – swoim lokalnym ośrodkom ochrony przyrody lub organizacjom ekologicznym. Edukacja dzieci i młodzieży – uczmy, że nawet najmniejsze stworzenia odgrywają kluczową rolę w ekosystemie. Ochrona małych ssaków wymaga jednak nie tylko indywidualnej wrażliwości, ale również systemowych rozwiązań – mądrze zaprojektowanej polityki rolnej, ograniczenia stosowania pestycydów oraz odbudowy zniszczonych siedlisk. Tylko połączenie działań lokalnych i krajowych pozwoli zatrzymać proces, który dziś prowadzi do cichego wymierania najmniejszych mieszkańców planety. Zobacz też: Niedźwiedzie w Bieszczadach coraz rzadziej hibernują. Klimat i turyści zmieniają ich zwyczaje Źródła: National Geographic, WWF, IUCN, PAN Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.