Wiadomości OZE Masowe odławianie ryb w Australii. Wszystko po to, by ochronić gatunki przed wymarciem 22 października 2019 Wiadomości OZE Masowe odławianie ryb w Australii. Wszystko po to, by ochronić gatunki przed wymarciem 22 października 2019 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Władze stanu Nowa Południowa Walii w Australii zdecydowały się na radykalny i być może bezprecedensowy (przynajmniej na taką skalę) krok w celu ochrony ryb. Przeznaczono 10 mln dolarów na odłowienie zwierząt z dolnej części rzeki Darling i przeniesienie ich do innych miejsc. To jeden ze sposobów złagodzenia skutków suszy, jaka dotknęła region wiele miesięcy temu. Reklama Do dziś mieszkańcy południowych stanów Australii doświadczają skutków ubiegłorocznej suszy. Znaczne obniżenie poziomu wody w dolnej części rzeki Darling, a przy tym zakwity glonów, doprowadziły już do śmierci ogromnej ilości ryb. Ich gnijące ciała pogorszyły sytuację, zatruwając wodę i zabijając między innymi małże. Reakcja władz – budowa „Arki Noego” Władze zdecydowały się na wdrożenie projektu nazywanego „współczesną Arką Noego”. Nie zamierzam owijać w bawełnę. Sytuacja, przed którą stoimy, jest niczym innym jak potencjalnym rybim Armageddonem – stwierdził Adam Marshall, minister rolnictwa w rządzie Nowej Południowej Walii. Władze przeznaczą 10 mln dolarów na wyławianie i przeniesienie w bezpieczne miejsca cennych gatunków ryb z rzeki Darling. Docelowo w przyszłości mają zostać reintrodukowane – rząd planuje przywrócić je w naturalnym miejscu ich występowania. Ekologowie protestują zarzucając, że w ten sposób likwiduje się jedynie skutki, a nie przyczyny. Optują za wprowadzeniem limitu w pobieraniu wody z rzek na potrzeby rolnictwa. Australijskie media rozpisują się o nowej Arce Noego, która trafiła do Nowej Południowej Walii. Porównania są całkiem trafne, biorąc pod uwagę masowe wyławianie różnych gatunków ryb nie na potrzeby żywieniowe, ale dla zachowania gatunków. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.