Wiadomości OZE Najniższy udział węgla w polskiej energetyce od 100 lat 14 lutego 2018 Wiadomości OZE Najniższy udział węgla w polskiej energetyce od 100 lat 14 lutego 2018 Przeczytaj także Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. W 2017 roku prądu w polskich elektrowniach była najwyższa w historii, po raz pierwszy przekraczając granicę 170 TWh. Jednocześnie udział węgla spadł do najniższego poziomu od 1918 roku. Produkcja energii elektrycznej w Polsce w 2017 roku wyniosła 170,1 TWh w stosunku do 166,6 TWh rok wcześniej – wynika z najnowszych danych Agencji Rynku Energii przeanalizowanych przez portal WysokieNapiecie.pl. Reklama Niespełna połowę z tego dostarczyły elektrownie opalane węglem kamiennym, a kolejne 30% węglem brunatnym. Udział odnawialnych źródeł energii przekroczył 14%, a elektrociepłowni gazowych osiągnął blisko 6%. To oznacza najniższy w historii naszego kraju łączny udział węgla w produkcji prądu. Jeszcze w 2010 roku wynosił on 90%, a w 1990 roku aż 98%. Co ciekawe zarówno w okresie PRL jak i II Rzeczypospolitej udział węgla był wyższy. W 1922 roku elektrownie węglowe pokrywały 92% krajowego zapotrzebowania, a ich udział do 1939 roku nigdy nie spadł do dzisiejszego poziomu. Największym przegranym ostatnich lat okazał się węgiel kamienny. W ubiegłym roku odpowiadał za dostarczenie 84 TWh, podczas gdy w 2010 roku były to 92 TWh. W tym czasie wzrosła produkcja z węgla brunatnego (z 49 do 52 TWh), gazu (z 5 do 9 TWh) oraz odnawialnych źródeł energii (z 9 do 24 TWh). To bezpośrednio przełożyło się także na popyt na węgiel kamienny. W 2017 roku energetyka zawodowa zużyła do produkcji prądu i ciepła 39 mln ton tego paliwa, podczas gdy w 2010 roku potrzebowała jeszcze 43 mln ton, a w 2006 roku aż 45 mln ton. Zużycie będzie rosnąć Większość ekspertów, w tym specjaliści z Polskich Sieci Elektroenergetycznych, przewiduje dalszy wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Dziś, w przeliczeniu na mieszkańca, zużywamy jej dwa razy mniej niż Austriacy, o połowę mniej niż Niemcy, o niemal jedną trzecią mniej od Czechów i nawet jedną piątą mniej od Chińczyków (którzy wyprzedzili nas w ciągu ostatnich trzech lat). Największy wzrost zużycia od lat odnotowuje sektor usług – m.in. sklepy wielkopowierzchniowe, biurowce czy serwerownie i wszystko wskazuje na to, że ten trend się utrzyma. Jednak największym odbiorcą w Polsce, podobnie jak na świecie, jest przemysł. Jak wyliczyli niedawno analitycy koncernu ABB fabryki odpowiadają aż za 43% globalnej konsumpcji elektryczności, a same silniki elektryczne w nich wykorzystywane za 28% popytu na prąd na całym świecie. Kolejnych 19% zużycia przypada na oświetlenie. W obu dziedzinach, jak przekonują eksperci, wciąż tkwi ogromny potencjał oszczędności, który ma wyzwalać coraz bardziej powszechne stosowanie czujników, analizy danych i zdalnego sterowania. Jednak, jak pokazuje większość prognoz, tzw. czwarta rewolucja przemysłowa przełoży się w Polsce do 2050 roku jedynie na zwolnienie wzrostu zapotrzebowania na elektryczność, a nie odwrócenie tego trendu. Kolejne czynniki, jak m.in. rozwój transportu elektrycznego, będą działać z większą siłą w odwrotnym kierunku. Jak wynika z analizy przygotowanej przez Cambridge Econometrics na zlecenie Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, która zostanie w całości opublikowana w poniedziałek, do 2031 roku zużycie energii elektrycznej wzrośnie z dzisiejszych 156 TWh do 200 TWh, z czego transport będzie wówczas odpowiadać za 7 TWh. Jak zatem rząd chce pokryć rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce? O tym w dokończeniu analizy na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.