Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Naukowcy uczą ptaki… latać! Wszystko po to, by ocalić zagrożony gatunek

Naukowcy uczą ptaki… latać! Wszystko po to, by ocalić zagrożony gatunek

Naukowcy uczą ptaki… latać! Wszystko po to, by ocalić zagrożony gatunek

Ibis grzywiasty zniknął z Europy ok. 400 lat temu. Teraz, dzięki wsparciu naukowców i hodowców wraca, jednak młode osobniki nie znają tras migracyjnych, którymi wędrowali ich przodkowie. Dlatego grupa biologów postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie pokazać zwierzętom drogę z Austrii do ciepłej Hiszpanii. Jak to robią?

Reklama

Nie było ich w Europie 400 lat. Teraz powróciły

Ibis grzywiasty, zwany po niemiecku waldrappem, żył niegdyś zarówno na Bliskim Wschodzie, w północnej Afryce, a także w Europie. Ostatnie doniesienia o tym ptaku na Starym Kontynencie pochodzą z XVII wieku. Zwierzę wyginęło prawdopodobnie przez polowania oraz zmianę klimatu, który w tamtym okresie czasowo się ochłodził. Współcześnie największe dzikie populacje przetrwały w Maroku, jednak w Europie zwierzę to spotkać można jedynie w ogrodach zoologicznych.

A przynajmniej tak było jeszcze przeszło dwie dekady temu, dopóki austriacki biolog Johannes Fritz nie rozpoczął projektu Waldrappteam. Inicjatywa nazwana tak ze względu na niemiecką nazwę ptaka rozpoczęła się w roku 2001 i miała na celu przywrócić dziką populację ibisa grzywiastego na Stary Kontynent. Ptaki były wypuszczane w Austrii i Szwajcarii, obserwowano je i sprawdzano jak radzą sobie na wolności.

Problem pojawiał się, gdy nadchodziły zimne miesiące. Waldrappy, jak wiele innych ptaków, jesienią migrują na południe, aby przeczekać mrozy. Wypuszczone na wolność osobniki nie znały jednak trasy, jaką miałyby lecieć, więc podczas wędrówki gubiły się i umierały. Trzeba było nauczyć je, którędy lecieć. Fritz i pozostali członkowie Waldrappteam postanowili zrobić to samodzielnie.

Jak nauczyć ptaka latać?

Metoda, na którą się zdecydowali, może wydać się nieco absurdalna, jednak jak przekonują badacze – działa. Członkowie Waldrappteam pokonują całą trasę w centralnej Europy na południe razem z ptakami, lecąc w specjalnej lekkiej paralotni z napędem. W pojeździe przebywają dwie osoby: pilot oraz ludzki “rodzic” ptaków, który nawołując zachęca je, aby leciały w jego stronę.

Cały proces zaczyna się znacznie wcześniej, gdy wyklute najczęściej w niewoli pisklęta są zabierane przez Waldrappteam, aby przyzwyczaić je do obecności ich “rodziców zastępczych” – członków zespołu, który przez najbliższy czas będą z nimi spędzać mnóstwo czasu w celu zbudowania szczególnej więzi. Ptaki ufają potem takiemu człowiekowi i dlatego podążają za jego nawoływaniem podczas lotu. Jak twierdzą członkowie Waldrappteam, niektóre ibisy rozpoznają ich jako swoich “rodziców” nawet po kilku latach – witają się z nimi rozkładając pióra na głowie i wykonując charakterystyczny dźwięk.

Sukcesy w reintrodukcji gatunku

Widok, który można zobaczyć na niebie podczas samej wędrówki jest naprawdę niezwykły: kilkadziesiąt ptaków leci w kluczu, któremu przewodzi paralotnia z dwójką ludzi na pokładzie. Aktualnie trwa 17 tego typu podróż organizowana przez Waldrappteam. Rozpoczęła się w ostatnich dniach sierpnia w Austrii. Ibisy i ich opiekunowie dotrą do swojego celu w Hiszpanii na początku października.

Jaki jest efekt tych działań? Zgodnie z analizami Waldrappteam aktualnie populacja ibisa grzywiastego w Europie wynosi ok. 200 osobników, a ich zdolność do reprodukcji i przetrwania znacznie wzrosła. Latem ubiegłego roku zauważono pierwsze od setek lat gniazdo tych ptaków w Szwajcarii. Na wolności narodziło się kolejne pokolenie waldrappów, które już nie potrzebuje wsparcia naukowców – trasy migracyjnej uczą ich biologiczni, ptasi rodzice. Populacja jest jednak cały czas uzupełniana nowymi ptakami, tak aby dodatkowo ustabilizować szansę na przetrwanie gatunku w Europie.

W ubiegłym roku trasa migracji waldrappów wynosiła ok. 2500 km. W tym jest o 300 km dłuższa. Dlaczego? Ptaki te migrują stosunkowo późno, kiedy w Alpach panują już mrozy. Członkowie Waldrappteam uznali, że jest to zbyt niebezpieczne i wyznaczyli nową trasę, omijającą najwyższy łańcuch górski w Europie.

– Czytaj także: Czy bobry są winne powodzi? Burza po słowach Donalda Tuska

Źródła: e360.yale.edu, theguardian.com, phys.org, thehindu.com, magornitho.org, rewildingeurope.com, waldrappteam.at

Fot. Waldrappteam

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.