Niedawno opublikowane badania dowodzą, że w Belgii pojawiły się trzy nowe gatunki termitów. Owady te pełnią w przyrodzie ważną rolę, jednak w naszych gospodarstwach domowych mogą stanowić nie lada problem, gdyż zjadają drewno. Jak twierdzą naukowcy, odkryte w Belgii gatunki naturalnie występują w cieplejszych strefach klimatycznych na południu Europy.

Jedzące drewno szkodniki pojawiły się w okolicach Brukseli

Pierwsze odkrycie miało miejsce w 2020 roku. BopCo, państwowa agencja zajmująca się katalogowaniem zwierząt żyjących w Belgii, otrzymała zgłoszenie o dwóch domach w miejscowości Uccle (region Brukseli), w których mieszkańcy nie byli w stanie rozpoznać latających po mieszkaniu owadów. Przybyli na miejsce badacze ustalili, że jest to tzw. “termit prochowcowy” (Cryptotermes brevis). Rok później, w innym domu w Brukseli odkryto z kolei obecność Reticulitermes banyulensis.

Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku, termity obydwu gatunków zalęgły się w meblach i innych drewnianych przedmiotach obecnych w gospodarstwach domowych. “Termit prochowcowy” naturalnie występuje na południu Europy: w Hiszpanii, Portugalii i należącym do niej archipelagu Azorów. Tymczasem drugi odkryty gatunek, Reticulitermes banyulensis, na co dzień można spotkać w południowej Francji.

Termity to owady, które posiadają wyjątkową zdolność trawienia drewna. Żyją w koloniach składających się z robotnic, wojowników i królowej, podobnie jak pszczoły czy mrówki. Takie zbiorowiska mogą liczyć nawet miliony osobników. Termity swoje siedliska zakładają zarówno w drzewach, jak i pod ziemią, w ścianach budynków czy pod ich podłogą. W naturze pełnią istotną funkcję jako zwierzęta rozkładające martwą materię pochodzącą z drzew. W domach mogą być jednak groźnymi szkodnikami, mocno utrudniającymi życie.

Znamy przyczyny nagrzewania się oceanów. Naukowcy winią… brak smogu

Egzotyczne termity w Belgii. Skąd się tam wzięły?

W 2021 roku w szklarni w miejscowości Brugelette (zachodnia część kraju) odkryto kolejny egzotyczny gatunek, znany pod łacińską nazwą Reticulitermes flavipes. Jak zapewniają specjaliści z BopCo, dwa pozostałe gatunki nie są w stanie przetrwać w zimniejszym belgijskim klimacie i raczej nie powinny stanowić zagrożenia. Inaczej sprawa ma się właśnie z R. flavipes, znanym również jako wschodni termit śródziemnomorski. Ten gatunek o wiele sprawniej radzi sobie na północy Europy i może stanowić zagrożenie. W ostatnich latach odkryto jego obecność również w Holandii czy Francji.

W jaki sposób termity dostały się z obszarów Morza Śródziemnego do Belgii? Najprawdopodobniej przybyły tam wraz z importowanym drewnem, być może w meblach czy drewnianych pamiątkach. Jak już wspomnieliśmy wyżej, naukowcy nie oceniają dwóch z trzech gatunków za zagrożenie inwazyjne dla belgijskiego ekosystemu. Jeśli chodzi o R. flavipes to aktualnie obecna w kraju populacja pozostaje pod stałą obserwacją.

Warto zaznaczyć, że w związku z ocieplaniem się klimatu do wielu europejskich krajów trafiają nowe gatunki, lepiej przystosowane do funkcjonowania w wyższych temperaturach.

– Czytaj także: Pandy i dyplomacja. Jak puchate misie wpływają na relacje Chin i USA

Źródła: naturalsciences.be, brusselstimes.com, niedziela.be

Fot. Canva (smuay)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.