Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Ocalmy Las Borkowski! Apel do Jacka Majchrowskiego

Ocalmy Las Borkowski! Apel do Jacka Majchrowskiego

5351 podpisów zebrało Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa pod apelem w obronie Lasu Borkowskiego, którego władze Krakowa do tej pory nie wykupiły, pomimo oferty sprzedaży ponawianej ze strony właścicieli terenu. Krakowianie przez 10 tygodni wysyłali do prezydenta Majchrowskiego maile z petycją w tej sprawie za pośrednictwem strony internetowej www.ocalmylas.pl, którą uruchomiło Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa.

Reklama

O akcji „Ocalmy Las Borkowski” informowaliśmy wcześniej. Polityka władz miasta, zezwalających na stopniowe zabetonowywanie Krakowa oraz narastający problem smogu sprawiają, że walka o tereny zielone w Krakowie nabiera szczególnego znaczenia.

Mieszkańcy Krakowa dołączyli do naszego apelu, bo nie chcą, by na ich oczach wycinano kolejne drzewa, a na terenach zielonych wyrastały kolejne bloki. Musimy ocalić Las Borkowski. Jesteśmy to winni także przyszłym pokoleniom Krakowian. Prezydentowi nie wolno zlekceważyć głosu mieszkańców w tak ważnej dla nich sprawie – powiedział Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa.

Przedstawiciele LA dziś (1 czerwca) o godz. 10.45 przekazali prezydentowi wydrukowane podpisy mieszkańców. Data ich złożenia jest nieprzypadkowa. Właściciele Lasu Borkowskiego na odpowiedź władz miasta na ich propozycję sprzedaży zamierzają czekać do jutra, czyli 2 czerwca. Jeżeli do tego czasu ze strony Magistratu nie padnie deklaracja kupna, teren zostanie odsprzedany inwestorom i najprawdopodobniej zamieniony w kolejne blokowisko.

Krakowscy urzędnicy zachowują się tak, jakby nie zdawali sobie sprawy z dobroczynnej roli, jaką pełnią „zielone płuca” miasta. Zwłaszcza, że powszechnie wiadomo, jak zły jest stan powietrza w Krakowie – zaznaczył Łukasz Gibała. – Postanowiliśmy przekazać prezydentowi podpisy mieszkańców właśnie teraz, bo to ostatnia szansa, by uratować Las Borkowski. Nie pochwalamy postępowania właścicieli terenu, ale jeśli Kraków zostanie pozbawiony kolejnej enklawy zieleni, będzie to odpowiedzialność urzędników i władz miasta – dodał.

W imieniu mieszkańców, których głos reprezentujemy, domagamy się od Jacka Majchrowskiego realnych działań, a nie tylko kolejnych deklaracji na temat kwot, jakie władze miasta zamierzają przeznaczać na zieleń – powiedział Gibała. – Prezydent Krakowa powinien być świadomy tego, że ochrona terenów zielonych jest jednym z najskuteczniejszych sposobów walki ze smogiem. Liczę, że skala odzewu na naszą akcję uświadomi mu, jak ważna jest to sprawa i że w efekcie naszych starań prezydent podejmie odpowiedzialną decyzję – dodał Gibała.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.