W 2013 roku zawrzało z powodu śmierci instruktorki Dawn Brancheau w amerykańskim parku rozrywki wodnej SeaWorld. Ściśle związana z tym zdarzeniem, jest historia orki, samca o imieniu Tilikum, odseparowanego od stada i uwięzionego w pozornie kolorowym parku. Śmierć instruktorki wywołała burzę na temat praw zwierząt i zamykania orek w niewoli.
Orka w niewoli
W filmie dokumentalnym Blackfish (2013, reż. Gabriela Cowperthwaite) można zobaczyć, jakie są skutki zamknięcia w niewoli tych wrażliwych i rodzinnych zwierząt oceanicznych. Reżyserka udokumentowała krzyk rozpaczy orki, zamkniętej i odseparowanej od stada. Samiec Tilikum był trzymany w basenie, czyli w betonowej klatce z wodą, aby na co dzień zadowalać amerykańskich turystów, machając płetwą i wyskakując z wody.
W 2003 roku orka Tilikum spowodowała śmierć trenerki, która na co dzień przynosiła jej jedzenie i uczyła „zabawnych” sztuczek. Podczas jednego z wydarzeń orka agresywnie zareagowała na zaczepki instruktorki. Skończyło się odgryzieniem ręki i śmiercią Dawn Brancheau.
Incydent wywołał burzę medialną i społeczną. Orka nigdy nie zaatakowała człowieka na wolności. Dlaczego zrobiła to tym razem? Przyczyną według wielu było zamknięcie oceanicznego zwierzęcia w betonowej klatce.

Nadal w klatce
Od premiery filmu minęło już 8 lat. Wiele organizacji oczekiwało, że niewola orek zostanie ukrócona. Jednak park rozrywki SeaWorld na Florydzie po tragicznych wydarzeniach nie zrezygnował z występów i rozrywki, świadczonej przez inteligentne orki. Sieć amerykańskich parków morskich i innych podobnych obiektów nadal oferuje odwiedzającym przeżycia z udziałem waleni oraz delfinów butlonosych.
Parki morskie często reklamują spotkania z orkami jako wydarzenia o charakterze rozrywkowym. Jednak liczne organizacje działające na rzecz dobrostanu zwierząt utrzymują, że nie są one niczym więcej niż tylko okrutną rozrywką.
Niewola jest szkodliwa dla zwierząt morskich. Na przykład: ze względu na brak ruchu, w zamknięciu orka porusza się po przestrzeni, którą można porównać do wanny. Na wolności natomiast orka musi przepłynąć dziennie blisko 40 mil, czyli ok. 65 km. Stres spowodowany uwięzieniem w nienaturalnych warunkach może prowadzić do wrzodów żołądka, utraty apetytu i zwiększonego ryzyka chorób.
– Twierdzenia, że chwytanie i hodowanie waleni jest korzystne dla ich ochrony, są nieprawdziwe – podało Humane Society of the United States, organizacja działająca na rzecz dobrostanu zwierząt.
W opinii organizacji także samo wyławianie zwierząt morskich z oceanu może mieć szkodliwy wpływ na środowisko, z którego zostały zabrane.
Koniec z atrakcjami SeaWorld?
Amerykańska firma Expedia, która obsługuje wiele turystycznych stron internetowych (m.in. Travelocity, trivago i CarRentals.com), zobowiązała się, że zrezygnuje ze sprzedaży biletów na “atrakcje” z udziałem orek w SeaWorld. Biuro podróży będzie oferować bilety do akredytowanych nadmorskich parków rozrywki, które nie mają w ofercie występów orek.
Ponadto Expedia oświadczyła, że zakaz wejdzie w życie w ciągu miesiąca, a pracownicy, którzy nie uwzględnią dobrostanu zwierząt, zostaną zwolnieni.
Coraz więcej biur podróży odwraca się od współpracy z wodnymi parkami rozrywki, które niewolą zwierzęta. W 2019 roku biuro Virgin Holidays zerwało współpracę z SeaWorld i innymi tego typu obiektami. Zamiast tego biuro zobowiązało się do wspierania wysiłków na rzecz ochrony zwierząt.
SeaWorld posiada w sumie 4 placówki w USA, w tym jeden w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w Dubaju.
Przeczytaj: historia praw zwierząt
źródło: livekindly.co, filmweb.pl, blackfishmove.com
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.