Wiadomości OZE Padł rekord zapotrzebowania na prąd. Importowaliśmy 2,2 GW 25 stycznia 2019 Wiadomości OZE Padł rekord zapotrzebowania na prąd. Importowaliśmy 2,2 GW 25 stycznia 2019 Przeczytaj także Elektromobilność Miał być samochód, będą elektryczne hulajnogi? Co dalej z projektem Izera Zdaniem Borysa Budki, ministra aktywów państwowych, inwestycja w Jaworznie powinna być kontynuowana. W jakiej formie? O tym zadecyduje audyt wewnętrzny spółki odpowiedzialnej za projekt. Dużo również zależy od rozwiązania kwestii wypłaty środków z KPO – z jednej strony rząd Tuska zamierza inwestować w elektromobilność (niekoniecznie w Izerę), z drugiej jest do tego zmuszony przez zapisy w planie KPO. Wiadomości OZE Czy Polskę czeka rowerowa rewolucja? Unia chce nam w tym pomóc Rewolucji rowerowej pomogły przede wszystkim kryzysy paliwowe, które nawiedziły Europę w latach 70. XX wieku. Jednak masowe przesiadanie się Duńczyków i Holendrów na jednoślady nie byłoby możliwe bez tworzenia miast przyjaznych rowerzystom. Na początku kwietnia liderzy Unii Europejskiej przyjęli deklarację, która ma być kołem zamachowym europejskiej rewolucji rowerowej. Tak wysokiego chwilowego zużycia energii elektrycznej, jak dzisiaj, nie było w Polsce nigdy wcześniej. Zapotrzebowania odbiorców na moc osiągnęło niemal 26,5 GW. Operator polskiego systemu pierwszy raz w historii skorzystał z nowego mechanizmu współpracy z Niemcami. Pomogło też uruchomienie nowego bloku węglowego w Elektrowni Opole. Reklama O godzinie 13:15 zapotrzebowanie Polski na moc elektryczną osiągnęło 26479 MW i było najwyższe w historii kraju. Rekordowo wysokie zapotrzebowanie na moc to zbieg dwóch czynników Do wysokiego zużycia energii w przemyśle, związanego z dobrą koniunkturą gospodarczą, doszły mrozy niesione przez wyż atmosferyczny znad Syberii – od minus 4 st. C na Wybrzeżu do minus 8 st. C w Zakopanem. Wczoraj rano, gdy Polskie Sieci Elektroenergetyczne planowały dzisiejszy dzień, sytuacja była nieco stresująca – przyznaje w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl osoba monitorująca sytuację w systemie elektroenergetycznym. Kilka bloków węglowych musiało zostać unieruchomionych (3,2 GW planowo i kolejne 2 GW awaryjnie). Z kolei podczas wyżu niemal w ogóle nie wieje (jedynie 2-3 m/s), przez co systemu nie wsparły farmy wiatrowe (na 5,8 GW mocy zainstalowanej pracowało jedynie 273 MW). W związku z tym Polskie Sieci Elektroenergetyczne po raz pierwszy w historii skorzystały z umowy z niemieckim operatorem 50 Hertz, gwarantującej Polsce możliwość zwiększenia importu energii z Niemiec (a także Czech i Słowacji) do 1000 MW bez obawy, że przeciążone zostaną linie elektroenergetyczne na zachodniej granicy, przez którą zwykle przepływa znaczna ilość dodatkowej i nieplanowanej energii z Niemiec do Czech i Słowacji (to tzw. przepływy tranzytowe lub kołowe). Zgodnie z tą umową, zawartą po wydarzeniach z sierpnia 2015 roku (gdy Polska musiała ogłosić 20 stopień zasilania, aby nie doprowadzić do blackoutu), Niemcy wzięły część odpowiedzialności za przepływy kołowe, które generuje niedorozwój sieci przesyłowych po ich stronie granicy. Dzięki temu w chwili największego zapotrzebowania krajowych odbiorców import z Niemiec i Czech wynosił blisko 1,2 GW, z czego 0,8 GW było planowane. Polskę wsparł też import ze Szwecji 0,6 GW, Litwy 0,5 GW i Ukrainy 0,1 GW. Łącznie importowaliśmy 2,2 GW, pokrywając w ten sposób ponad 8 proc. krajowych potrzeb. Czy i jak udało się opanować opanować sytuację? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.