Świat Pęknięcie lodowca w Himalajach spowodowało powódź. Coraz więcej ofiar i ponad 150 zaginionych 08 lutego 2021 Świat Pęknięcie lodowca w Himalajach spowodowało powódź. Coraz więcej ofiar i ponad 150 zaginionych 08 lutego 2021 Przeczytaj także Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Świat Czy wojny o wodę opanują świat? Oto punkty zapalne konfliktów o drogocenny płyn Ostatnie miesiące i lata to globalne bicie kolejnych rekordów temperatur, a także związane z tym gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze. W regionach szczególnie dotkniętych ich skutkami w najbliższych latach mogą pojawić się konflikty związane z dostępem do wody. O jakie miejsca chodzi? Pęknięcie i odłamanie części lodowca w północnych Indiach na górze Nanda Devi, spowodowało ogromną powódź. Potwierdzono 19 ofiar śmiertelnych, a blisko 150 osób jest zaginionych – nie wiadomo, kto z nich przeżył. Reklama Katastrofa Powódź to naturalny, a zarazem tragiczny skutek pęknięcia lodowca. Niedzielna katastrofa, jaka miała miejsce w indyjskim stanie Uttarakhand (północne Indie), była spowodowana pęknięciem części lodowca na górze Nanda Devi (7816 m n.p.m.). W wyniku tego nastąpił wyciek ogromnych ilości wody, błota i kamieni, które przełamały tamę na rzece Dhauli Ganga, czyli dopływie rzeki Alaknanda. Pęknięcie lodowca doprowadziło do podniesienia się poziomu wody w rzece Rishiganga, która zmyła z powierzchni hydroelektrownię Rishiganga. Czy lodołamacze są niebezpieczne dla terenów arktycznych? Om Prakash, przedstawiciel władz stanowych przypuszcza, że dotychczas nieodnalezione, zaginione osoby prawdopodobnie nie żyją. Jeśli scenariusz okaże się prawdziwy, liczba ofiar wyniesie około 160 osób. Góra Nanda Devi jest drugim co do wielkości szczytem w Indiach. Graniczy z Chinami. Ewakuacja W niezwykle szybkim tempie w stronę tamy spłynęła ogromna ilość wody, pyłu, błota i kamieni. Nie było czasu na reakcję. Mieszkaniec wsi Raini doniósł, że nie miał nadziei na przetrwanie, kiedy zobaczył skalę zjawiska. Udało mu się ujść z życiem, choć jak podaje indyjski rząd, domy w okolicy zostały zniszczone. Mieszkańcy okolicznych wiosek musieli zostać ewakuowani. Wśród zaginionych są pracownicy dwóch hydroelektrowni, obsługujący pękniętą tamę. źródło: ndtv.com W akcji poszukiwawczej biorą udział siły powietrzne, policja graniczna, zespoły ds. usuwania skutków katastrof oraz sąsiednie stany. Ciężkie samochody próbują przedostać się przez zasypany i zalany błotem tunel, aby szukać zaginionych. Premier Uttarakhand Trivendra Singh Rawat w poniedziałek odwiedził dystrykt Chamoli i powiedział, że do końca dnia (poniedziałku) służbom uda się odgrodzić cały zasypany tunel. Rodzinom ofiar zostanie udzielona pomoc finansowa. Pękanie lodowców i powodzie Stan Uttarakhand jest podatny na takie katastrofy. W 2013 roku ogromne opady deszczu spowodowały powódź, która pozbawiła życie tysięcy ludzi. Na możliwości wystąpienia powodzi glacjalnych wpływają czynniki fizyczno-geograficzne, czyli położenie w górzystym terenie, warunki klimatyczne i hydrologiczne. Podobne powodzie polodowcowe mogą zdarzać się także na terenach wulkanicznych. źródło: ndtv.com Porozmawiajmy o lodzie [WYWIAD] Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.